Komandor Paul Farnes był jednym z 3000 alianckich pilotów, którzy walczyli w Bitwie o Anglię. Jak donosi "The Times", 101-latek zmarł w swoim domu we wtorek rano.
Po jego śmierci zostało tylko dwóch żyjących pilotów, którzy brali udział w powietrznej bitwie z 1940 roku.
Farnes był ostatnim żyjącym asem myśliwskim. Tytuł dostał za zestrzelenie co najmniej pięciu samolotów wroga. Był także jedynym byłym pilotem, który w ubiegłym roku uczestniczył dorocznych obchodach upamiętniających pilotów walczących na wojnie.
W pierwszym miesiącu bitwy Farnes zestrzelił pięć niemieckich maszyn i uszkodził jedną. Łącznie na swoim koncie miał sześć strąceń i sześć uszkodzeń.
Farnes wstąpił do RAF-u w 1938 roku, rok przed wybuchem II wojny światowej. W ostatnich wywiadach mówił, że nie ma szczególnych uczuć związanych z bitwą. Przyznał jednocześnie, że sprawiało mu to satysfakcję.