Na Samoa szaleje epidemia odry. Do tej chwili zmarło już 60 osób, a zarażonych wirusem jest 4 tys. obywateli 200-tysięcznego kraju.
Większość zmarłych to dzieci poniżej 5. roku życia.
W listopadzie na Samoa ogłoszono stan wyjątkowy. Wszystkie szkoły są zamknięte, a dzieciom poniżej 17 roku życia nie wolno się pojawiać w żadnych skupiskach ludzkich.
Na wyspie zarządzono obowiązkowe szczepienia. Do tej chwili wskaźnik szczepień przekroczył 55 proc., a premier Tuilaepa Sailele zarzeka się, że przekroczy 90 proc.
Aby ułatwić zadanie zespołom medycznym, władze poprosiły, aby osoby niezaszczepione wywiesiły na drzwiach swoich domów czerwonych flag.