Reklama

Córka Jolanty Brzeskiej oskarża prezydenta Legionowa Romana Smogorzewskiego

Po aferze związanej z seksistowskimi wypowiedziami prezydenta Legionowa Romana Smogorzewskiego na temat kandydatek z jego sztabu, kolejna kobieta zarzuca mu nieodpowiednie tratowanie. To Magdalena Brzeska, córka Jolanty Brzeskiej, która prawdopodobniej została zamordowana - pisze Onet.pl.

Aktualizacja: 11.10.2018 22:54 Publikacja: 11.10.2018 20:29

Roman Smogorzewski

Roman Smogorzewski

Foto: Facebook/Roman Smogorzewski

amk

Roman Smogorzewski z Platformy Obywatelskiej, ubiegający się o reelekcję prezydent Legionowa, pozwolił sobie na seksistowskie uwagi wobec kandydatek startujących z jego sztabu, mówiąc o nich m.in., że są "napalone".

Po lawinie krytyki, jaka na niego spadła, zrezygnował z członkostwa w PO.

Po swojej rezygnacji, w nagraniu opublikowanym na YouTube, Smogorzewski tłumaczył, że informacje na jego temat są elementem "brudnej politycznej wojny", a prócz tego - że są nieprawdziwe. A cała ta "sztucznie wywołana afera" może zaszkodzić kobietom.

Na zachowanie prezydenta Legionowa zareagowała jedna z mieszkanek tego miasta - Magdalena Brzeska, córka Jolanty Brzeskiej – słynnej działaczki warszawskich środowisk lokatorskich, która prawdopodobnie została zamordowana - pisze Onet.pl.

We wpisie na Facebooku Brzeska przywołuje wydarzenie, które miało miejsce w 2015 roku.

Reklama
Reklama

"Roman Smogorzewski, przykro mi, że po raz kolejny poczułam się jak towar po Pana słowach. Podobnie pewnie czuły się te panie na scenie i zapewne nie wiedziały jak się zachować. Podobnie pewnie jak ja, gdy kilka lat temu postanowił Pan wykorzystać swoje stanowisko, obłapiając mnie podczas jednej z imprez miejskich #metoo. Tak to wygląda. Przykro mi, że nie ma Pan szacunku do ludzi, traktuje ich Pan strasznie. Szczególnie dotyczy to kobiet. I szczerze mówiąc – w innych krajach byłby Pan politycznie skończony" - napisała Brzeska.

Kobieta tłumaczy, że nie poinformowała wówczas o tym nikogo, bo "nie chciała mieć kłopotów". Do ujawnienia zdarzenia skłoniło ją właśnie spotkanie przedwyborcze Smogorzewskiego.

- Po tej niesławnej konferencji, na której pan prezydent obrażał kolejne kobiety z jego sztabu wyborczego, wszystko wróciło, ta sytuacja sprzed kilku lat stanęła mi przed oczami, a sumienie nie pozwoliło mi cicho siedzieć. Milczałam zbyt długo - mówi. I, choć po wpisie spotkała się z falą hejtu, jest gotowa zeznawać w przypadku postępowania prokuratorskiego.

Roman Smogorzewski bowiem na zarzuty Brzeskiej zareagował zgłoszeniem do prokuratury. W wywiadzie dla lokalnej gazety "Puls Miasta" tłumaczy, że nigdy nie molestował żadnej kobiety, a słowa Brzeskiej są "oszczerstwami, które uderzają nie tylko w niego, ale przede wszystkim w jego rodzinę".

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Co przyciąga do Polski ukraińskich imigrantów? Wyniki badania
Społeczeństwo
Budżet Mazowsza na 2026 rok. Administracja pochłonie więcej niż zdrowie
Społeczeństwo
Zaborów nie widać. Usług publicznych też nie. I zyskuje na tym Konfederacja
Społeczeństwo
Jak zgłosić rosyjski dron przez telefon?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama