W drugiej połowie sierpnia prezydent Andrzej Duda leci do Australii. W trakcie tej wizyty przewidziane jest m.in. podpisanie umowy o współpracy wojskowej.
Wstępnie w planach jest też podpisanie listu intencyjnego w sprawie zakupu przez Polskę dwóch fregat rakietowych: HMAS Melbourne i HMSA Newcastle, a także trzeciego wycofanego już ze służby okrętu, który zostanie przeznaczony na części dla tych jednostek.
Z naszych informacji wynika, że wartość kontraktu – z pełnym uzbrojeniem okrętów (bez śmigłowców) – szacowana jest na ok. 2 mld zł. Warunkiem porozumienia – jak dowiedzieliśmy się od osób znających kulisy rozmów – jest to, aby jednostki te były wyposażone w jednostki ogniowe. Chodzi o rakiety SM-2 o zasięgu 160 km. Na ten temat trwają rozmowy na trzech płaszczyznach dyplomatycznych: Polska – Australia, Polska – USA oraz USA – Australia. Gra toczy się o to, aby Amerykanie dostarczyli rakiety dla tych okrętów.
Jeżeli ten warunek zostanie spełniony (także wtedy, gdy będziemy mieli pewność, że rakiety zostaną dostarczone później niż okręty), prace rozpocznie zespół negocjacyjny. Ustali warunki umowy.
Czytaj także: Polska jak demobil