Duda o sądach i sędziach: Stary układ się bardzo dobrze trzyma

Przywrócenie w Polsce sprawiedliwych sądów wymaga czasu i wsparcia ze strony obywateli, gdyż "stary układ się bardzo dobrze trzyma, nie chce pozwolić sobie na to, by zabrać im przywileje i władzę nad ludźmi" - mówił wczoraj w Nowym Mieście Lubawskim prezydent Andrzej Duda. Jego zdaniem zmiany w sądownictwie to, obok poprawy warunków bytowych ludzi, najważniejsza misja na najbliższe lata naprawy Rzeczypospolitej.

Aktualizacja: 12.12.2019 12:56 Publikacja: 12.12.2019 08:54

Andrzej Duda

Andrzej Duda

Foto: Fotorzepa/Marian Zubrzycki

Jak mówił prezydent, przywrócenie  sprawiedliwych sądów jest bardzo trudne, ponieważ "ten stary układ bardzo mocno się trzyma i nie chce pozwolić sobie na to, aby zabrać im przywileje i władzę, do której doszli nad ludźmi."

- Ale muszą zrozumieć, że ich praca to także służba dla Rzeczypospolitej, a przede wszystkim dla polskich obywateli. I że to jest najważniejsze. I że nie obywatel jest dla sądu, tylko sąd jest dla obywatela. I że sędzia służy ludziom, służy Rzeczypospolitej - dodał prezydent.

Czytaj też:

Bez litości dla sędziów-zdrajców

Wojciech Tumidalski o liście Zaradkiewicza: Dobre i złe listy sędziów

Jego zdaniem taka powinność sędziów jasno wynika z zasad polskiej konstytucji.

- Tylko państwo sędziowie nie chcą konstytucji w ten sposób czytać. Na tym polega właśnie największy problem, że niestety sami w ten sposób zaprzeczają, że są prawdziwą elitą polskiego społeczeństwa. Uzurpują sobie tę nazwę. Bardzo przykro jest mi to powiedzieć. Prawdziwa elita dba o interesy zwykłych ludzi, bo jest do tego zobowiązana. To właśnie dlatego może się nazywać elitą, że stanowi przykład dla innych – pozytywny, a nie negatywny. Gdyby było inaczej, to społeczna ocena wymiaru sprawiedliwości nie byłaby taka, z jaką się spotykamy, że zdecydowana większość Polaków fatalnie wyraża się o wymiarze sprawiedliwości, o tym, jak on działa, i o tym, czy polskie sądy są sprawiedliwe - stwierdził Andrzej Duda.

- Nigdy nie zrozumiem tego, jak sędziowie Sądu Najwyższego mogli orzekać w tym samym sądzie, w którym obok nich siedział sędzia, co do którego do dziś możecie Państwo usłyszeć w internecie, jak dyskutuje, jak załatwić sprawę w Sądzie Najwyższym. Taki człowiek orzeka razem z nimi i im to nie przeszkadza, nie wyciąga się wobec niego żadnych konsekwencji, nawet w tym sensie koleżeńskim. A potem dziwią się, że ludzie nazywają ich kastą. A jak to nazwać inaczej, jeżeli jest taka obrona niesprawiedliwie uzyskanych przywilejów w postaci ewidentnej nietykalności i niemożności wyciągnięcia jakichkolwiek konsekwencji i prawnych, i dyscyplinarnych – bo sami nie umieją wobec siebie żadnych konsekwencji wyciągnąć - powiedział prezydent.

Jego zdaniem Polska nigdy nie będzie państwem sprawiedliwości, jeśli tego nie przerwiemy.

- Nigdy. I zasada sprawiedliwości wyrażona w polskiej konstytucji zawsze będzie zasadą pustą. Trzeba ją wreszcie wypełnić treścią, a wypełnienie jej treścią wymaga zmian. Dopiero po tych zmianach Polska naprawdę będzie mogła stać się państwem sprawiedliwym - uważa Andrzej Duda.

Mówił też, dlaczego, jego zdaniem, wielu ludzi na Zachodzie Europy nie rozumie potrzeby "dobrej zmiany" w polskim sądownictwie.

- Nie są w stanie zrozumieć tych procesów, ponieważ mają inną mentalność. Dla nich to jest niewyobrażalne, żeby sędzia dopuścił się czegoś takiego. Jest niewyobrażalne, żeby w internecie można było wysłuchać nagrań z propozycjami korupcyjnymi i kiedy rączka rączkę myje, że sędziowie dogadują się między sobą, jak będą sprawę „kolesiowską" załatwiali - stwierdził prezydent.

Dodał, że  ludzie z Zachodu nie wierzą, że coś takiego ma w Polsce miejsce.

- Tymczasem każdy może wysłuchać tego w internecie, wystarczy sobie wpisać w wyszukiwarkę internetową: korupcja w Sądzie Najwyższym. Jeżeli Państwo macie wątpliwości, proszę sobie wpisać na swoich urządzeniach mobilnych, na swoich komputerach, i posłuchać, o czym w 2014 roku rozmawiali państwo sędziowie na najwyższym możliwym poziomie władzy sędziowskiej - wskazał prezydent.

Jak powiedział do zmiany systemu konieczne jest wsparcie ze strony zwykłych obywateli.

- Jeżeli tego wsparcia nie będzie, to nadal będziemy wszyscy razem żyli w tym postkomunistycznym systemie, bo to są postkomunistyczne obyczaje, w których jest grupa nietykalnych, których nie wolno dotknąć, tak jak nietykalni byli przed 1989 rokiem. Mieliśmy to wtedy zmienić i trzydzieści lat cały czas trwa to samo - stwierdził prezydent Duda.

Jak mówił prezydent, przywrócenie  sprawiedliwych sądów jest bardzo trudne, ponieważ "ten stary układ bardzo mocno się trzyma i nie chce pozwolić sobie na to, aby zabrać im przywileje i władzę, do której doszli nad ludźmi."

- Ale muszą zrozumieć, że ich praca to także służba dla Rzeczypospolitej, a przede wszystkim dla polskich obywateli. I że to jest najważniejsze. I że nie obywatel jest dla sądu, tylko sąd jest dla obywatela. I że sędzia służy ludziom, służy Rzeczypospolitej - dodał prezydent.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP