Sędziowie ws. decyzji ENCJ o wykluczeniu KRS

Sędzia Leszek Mazur wydał komunikat ws. rekomendacji dla wykluczenia polskiej Krajowej Rady Sądownictw z Europejskiej Sieci Rad Sądownictwa (ENCJ). Powodem usunięcia KRS z grona ENCJ ma być sposób wybrania nowej Rady. Onet.pl zapytał sędziów, co sądzą o sprawie.

Publikacja: 17.08.2018 15:22

Sędziowie ws. decyzji ENCJ o wykluczeniu KRS

Foto: 123RF

Polska KRS w 2004 roku współzakładała razem z innymi zagranicznymi radami sądowniczymi Europejską Sieć. Jak podkreśla w swoim oświadczeniu sędzia Leszek Mazur, przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa, ENCJ "ma przede wszystkim charakter prestiżowy, a organizacja ta jest dodatkowym forum współpracy międzynarodowej".

Czytaj także: Dziesięć niełatwych pytań do nowej KRS

- Udział w pracach ENCJ nie ma jednak bezpośredniego znaczenia dla działalności Krajowej Rady Sądownictwa. Nie wpływa również w żaden sposób na codzienną pracę sądów - informuje szef KRS. Dalej, przekonuje, że udział "starej" Krajowej Rady (odwołanej w trakcie kadencji-przyp.red.) w Europejskiej Sieci nie uchronił polskiego sądownictwa przed nieefektywnością i przewlekłością. - Członkostwo w ENCJ nie doprowadziło również do postulowanej powszechnie reformy wymiaru sprawiedliwości. W tym sensie, ewentualne zawieszenie Rady w prawach członka ENCJ, a nawet wykluczenie z tej organizacji nie zaszkodzi polskiemu sądownictwu - przekonuje sędzia Mazur.

Czytaj także: Czy polska KRS zostanie wykluczona z Europejskiej Sieci Rad Sądownictwa

Prezes "Themis": przewodniczący KRS zanadto wczuł się w rolę rządzących

Jako "zaklinanie rzeczywistości" ocenia komunikat szefa KRS prezes Stowarzyszenia Sędziów "Themis", sędzia Beata Morawiec. - Jeśli Polska jest członkiem Unii Europejskiej, to powinna uczestniczyć w pracach jej organów, dotyczy to również sędziów, którzy są także sędziami europejskimi - mówi Onetowi sędzia Morawiec. - Więc jeśli nas się z jakiegoś unijnego organu wyrzuca, to jak można sugerować, że to nie będzie mieć wpływu na polskie sądownictwo? - pyta.

Prezes "Themis" podkreśla, że szef KRS użył w swoim oświadczeniu argumentów, po jakie sięgnąć nie miał prawa. - Sędzia Mazur zanadto, mam wrażenie, wczuł się w rolę rządzących - mówi sędzia Morawiec. - Od oceniania tego, czy postępowania w polskich sądach były przewlekłe i czy reforma była potrzebna jest Ministerstwo Sprawiedliwości. A rola KRS jest zupełnie inna, ona ma stać na straży niezawisłości sędziów i niezależności sądów - zaznacza. - Dobrze byłoby, gdyby pan przewodniczący Mazur, zanim zacznie komentować decyzje ENCJ, zapoznał się z treścią konstytucji oraz ustawą o Krajowej Radzie, żeby wiedział, co należy do jej kompetencji. Nie on jest od reformowania sądownictwa - kwituje sędzia Morawiec.

Jak podkreśla, jeśli tak Europa, jak świat oceniają polską KRS jako upolitycznioną, rolą Rady jest dostarczyć dowodów, że żadnego upolitycznienia nie ma. - Oni, zamiast to zrobić, odnoszą się do przewlekłości postępowań - mówi prezes "Themis". - A cóż jedno ma wspólnego z drugim? - pyta.

"Wypowiedź szefa KRS to jakaś aberracja"

Równie krytycznie ocenia oświadczenie szefa KRS prezes drugiego stowarzyszenia sędziowskiego, "Iustitii". - Powiem wprost, ta wypowiedź to jakaś aberracja - mówi nam sędzia Krystian Markiewicz. - Narzekanie na powszechnie szanowany organ, jakim jest ENCJ, że nie uchronił polskich sądów przed przewlekłością? To się w głowie nie mieści, to chyba są jakieś żarty! - podkreśla.

Sędzia Markiewicz zaznacza, że w jego ocenie, KRS stała się "organem quasi politycznym". - Idzie ręka w rękę z partią rządzącą, odtwarza i przetwarza treści, które ta partia narzuca - mówi. - Rada nie ma już żadnej legitymacji do reprezentowania sędziów, choć taka powinna być jej konstytucyjna rola. Tyle, że widać wyraźnie, że KRS nie ma też ochoty środowiska sędziowskiego reprezentować - podkreśla prezes "Iustitii".

Jak wyjaśnia, usunięcie polskiej KRS z Europejskiej Sieci może mieć bardzo poważne konsekwencje. - Już mamy duży problem, jeśli chodzi o egzekwowanie Europejskiego Nakazu Aresztowania, co pokazała tzw. "sprawa Celmera" i irlandzkiego sądu. Unijny Trybunał Sprawiedliwości wprost stwierdził, że sądy w każdym z krajów UE mogą indywidualnie oceniać stan sądownictwa w Polsce. I to się będzie nasilać - kwituje sędzia Markiewicz.

Były rzecznik KRS: Skutki usunięcia z ENCJ - bardzo poważne. Ludzkie dramaty

Jak podkreśla w rozmowie z Onetem sędzia Waldemar Żurek, były rzecznik KRS działania ENCJ to tylko początek "góry lodowej". - Młyny sprawiedliwości, zwłaszcza te unijne, mielą powoli, ale skutecznie. I właśnie zaczęli mielić nasz kraj - mówi. - My, sędziowie sprzeciwiający się "dobrej zmianie" ostrzegaliśmy przed takim scenariuszem. Ostrzegaliśmy, że nikt w Europie nie zaakceptuje niszczenia trójpodziału władzy, co właśnie się u nas dzieje. Ostrzegaliśmy, że będą konsekwencje i właśnie odczuwamy je na własnej skórze - podkreśla sędzia Żurek.

Jak dodaje, skutki decyzji ENCJ - gdyby faktycznie wykluczyła ze swojego grona polską KRS - byłyby dalekosiężne i bardzo poważne. - Na to wszystko patrzy tak Komisja Europejska, jak Rada Europejska, a przede wszystkim europejskie sądy. Teraz wyjątkowo prestiżowa organizacja, jaką jest ENCJ, daje wyraźny sygnał, że Polsce trzeba bardzo uważnie patrzeć na ręce, bo nie ma tu trójpodziału władzy - mówi były rzecznik KRS. - To zaś oznacza jedno, że polskie sądy nie mieszczą się w standardach sądownictwa europejskiego. Może to skończyć się tak, że Polska stanie się prawną bezludną wyspą. To zaś oznacza, że możemy znaleźć się poza sądownictwem europejskim. To byłby dramat - podkreśla.

Sędzia Żurek wyjaśnia, że gdyby do takiej sytuacji doszło, mogłoby to spowodować tysiące ludzkich dramatów. - Wyobraźmy sobie, że Polka wychodzi za mąż za, powiedzmy, Holendra. Rozwodzą się, polski sąd jej przyznaje opiekę nad dzieckiem. A mąż przyjeżdża do Polski, zabiera dziecko i wywozi do Holandii - wyjaśnia. - I sąd holenderski stwierdza, że - skoro sądownictwo w Polsce nie jest niezależne - to wyroku przyznającego opiekę nad dzieckiem matce nie uznaje. I co wtedy powiedzą nasi rządzący, którzy dziś próbują przekonywać, że zarzuty Europy nie mają znaczenia? - pyta sędzia Żurek.

Przypomnijmy, Europejska Sieć Rad Sądownictwa to prestiżowa organizacja, zrzeszająca 24 rady sądownicze z 20 krajów Unii Europejskiej. Polska Krajowa Rada Sądownictwa była jedną z tych, które ENCJ w 2004 roku zakładały. Teraz, jak się okazuje, może być pierwszą Radą w historii, która zostanie z ENCJ wyrzucona. Już w czerwcu, podczas spotkania członków ENCJ w w Lizbonie jej nowy przewodniczący Holender Kees Sterk w oficjalnym wystąpieniu oświadczył, że rządy prawa i niezależność silnej władzy sądowniczej to klucz do prawidłowego funkcjonowania każdego społeczeństwa demokratycznego. Jak dodał, "bez tego stoczymy się do dyktatury".

Polska KRS w 2004 roku współzakładała razem z innymi zagranicznymi radami sądowniczymi Europejską Sieć. Jak podkreśla w swoim oświadczeniu sędzia Leszek Mazur, przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa, ENCJ "ma przede wszystkim charakter prestiżowy, a organizacja ta jest dodatkowym forum współpracy międzynarodowej".

Czytaj także: Dziesięć niełatwych pytań do nowej KRS

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Zawody prawnicze
Korneluk uchyla polecenie Święczkowskiego ws. owoców zatrutego drzewa
Konsumenci
UOKiK ukarał dwie znane polskie firmy odzieżowe. "Wełna jedynie na etykiecie"
Zdrowie
Mec. Daniłowicz: Zły stan zdrowia myśliwych nie jest przyczyną wypadków na polowaniach
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego