Do Prezydenta Andrzeja Dudy, Marszałka Sejmu Elżbiety Witek, Marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego oraz Prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego trafiły dziś pisma I Prezes SN dotyczące orzeczeń TSUE z 14 i 15 lipca ws. polskiego systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów: postanowienia zabezpieczającego w sprawie C-204/21 oraz wyroku w sprawie C-791/19. Małgorzata Manowska zwróciła w nich uwagę, że niezależnie od daleko idących konsekwencji finansowych, jakie grożą Polsce za niewykonanie wyroków TSUE, od roku utrzymuje się faktyczny paraliż systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów, który jej zdaniem w ostatnich tygodniach drastycznie się nasilił.
Dodała, że z orzeczeń TSUE i ETPCz wynika, że zarzuty wobec polskiego systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej nie dotyczą orzekania w Izbie Dyscyplinarnej, a mankamentów ustawowych, w oparciu o które ta izba funkcjonuje. W ocenie I Prezes SN, niezbędne są zatem natychmiastowe i przemyślane zmiany ustawowe w tym zakresie.
W piśmie skierowanym do prezydenta pierwsza prezes SN zwróciła się z apelem o rozważenie skorzystania z kompetencji inicjatywy ustawodawczej, która pozwoliłaby na "efektywne i nie budzące zastrzeżeń" funkcjonowanie w Polsce systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej.
Prezydent pytany przez PAP o list I prezes SN powiedział, że całkowicie zgadza się I Prezes SN.
- Uważam, że przede wszystkim po pierwsze powinien być system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów taki, żeby była ona skuteczna, żeby społeczeństwo miało to poczucie, że to nie jest tak, że nie ma żadnej odpowiedzialności, że ona jest. Oczywiście, także żeby środowisko sędziowskie miało to poczucie, że ta odpowiedzialność jest, ale powinno być to rzeczywiście przejrzyste, rzetelne, uczciwe - powiedział prezydent.