Dyscyplinarki dla dwóch sędzi z Łodzi, które miały upokorzyć niepełnosprawnego na sali rozpraw

Jest postępowanie dyscyplinarne przeciwko sędzi Sądu Okręgowego w Łodzi, która nakazała oskarżonemu po amputacji nóg przyczołgać się do barierki dla świadków. Dyscyplinarkę ma też druga sędzia z tego samego składu za to, że nie zaprotestowała przeciwko upokorzeniu oskarżonego.

Aktualizacja: 16.06.2019 13:58 Publikacja: 16.06.2019 13:06

Dyscyplinarki dla dwóch sędzi z Łodzi, które miały upokorzyć niepełnosprawnego na sali rozpraw

Foto: Fotorzepa/ Marian Zubrzycki

W maju Fundacja Court Watch Polska, która zajmuje się monitorowaniem działalności sądów, poinformowała opinię publiczną o sytuacji, której świadkiem był wolontariusz tej organizacji - obserwator na rozprawie, która odbyła się  24 lutego 2017 r. w Sądzie Okręgowym w Łodzi. - Oskarżonym była osoba niepełnosprawna, nie miała nóg. Sąd nie pozwolił sanitariuszowi ani policjantom na pomoc w podejściu do barierki dla składających zeznania. Stwierdził, że oskarżony poradzi sobie sam. Ta osoba podpełzła do miejsca, z którego się formalnie zeznaje – opowiedział w gazeta.pl Bartosz Pilitowski, prezes Fundacji Court Watch Polska.

Czytaj też: Niepełnosprawny musiał podpełznąć do barierki w sądzie? Jest postępowanie wyjaśniające

Zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów  Michał Lasota podjął czynności wyjaśniające w tej sprawie. W sobotę  rzecznik dyscyplinarny sędziów Piotr Schab poinformował, że ich efektem jest wszczęcie przez jego  zastępcę  Przemysława W. Radzik postępowań dyscyplinarnych wobec sędziów uczestniczących w tamtej rozprawie.

Chodzi o Joannę K. i Agnieszkę S., sędziów Sądu Okręgowego w Łodzi. Obu rzecznik przedstawił zarzut popełnienia przewinienia dyscyplinarnego z art. 107 § 1 ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych, polegającego na uchybieniu godności urzędu. W przypadku Joanny K. przewinienie miało polegać na tym, że jako przewodnicząca składu, wydając oskarżonemu polecenie dotarcia do stołu sędziowskiego, "dopuściła do sytuacji, że oskarżony, będący osobą niepełnosprawną w związku z amputacją nogi, poruszając się z miejsca dla osób oskarżonych do stołu sędziowskiego, a następnie wracając na swoje miejsce, przemieszczał się czołgając po podłodze za pomocą rąk i nogi, bez użycia kul ortopedycznych, wózka inwalidzkiego lub zapewnienia pomocy innej osoby".

Agnieszce S. zarzucił, że jako członek składu orzekającego, nie podjęła jakichkolwiek działań w celu przeciwdziałania poniżającemu traktowaniu oskarżonego przez przewodniczącą składu sędziowskiego.

Rzecznik Radzik dopatrzył się w zachowaniu obu sędzi  naruszenia Konstytucji RP, Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, a także  ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych. Jak wskazał, art. 40 Konstytucji oraz art. art. 3 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności stanowi, że nikt nie może być poddawany torturom ani nieludzkiemu lub poniżającemu zachowaniu. Z kolei zgodnie z art. 82 § 1 Prawa o ustroju sądów powszechnych sędzia jest obowiązany postępować zgodnie ze ślubowaniem sędziowskim, którego rota brzmi: „Ślubuje uroczyście jako sędzia sądu powszechnego służyć wiernie Rzeczypospolitej Polskiej, stać na straży prawa, obowiązki sędziego wypełniać sumiennie, dochować tajemnicy prawnie chronionej, a w postępowaniu kierować się zasadami godności uczciwości". W myśl postanowień zbioru zasad etyki zawodowej sędzia powinien zawsze kierować się zasadami uczciwości, godności, honoru, poczuciem obowiązku oraz przestrzegać dobrych obyczajów, sędzia powinien dbać o autorytet swojego urzędu, o dobro sadu w którym pracuje, a także o dobro wymiaru sprawiedliwości i ustrojową pozycję władzy sądowniczej. Sędzia, który naruszył zasady etyczne, powinien podjąć niezwłocznie działania zmierzające do usunięcia skutków tego naruszenia lub w inny sposób zadośćuczynić osobie dotkniętej takim postępowaniem.

W maju Fundacja Court Watch Polska, która zajmuje się monitorowaniem działalności sądów, poinformowała opinię publiczną o sytuacji, której świadkiem był wolontariusz tej organizacji - obserwator na rozprawie, która odbyła się  24 lutego 2017 r. w Sądzie Okręgowym w Łodzi. - Oskarżonym była osoba niepełnosprawna, nie miała nóg. Sąd nie pozwolił sanitariuszowi ani policjantom na pomoc w podejściu do barierki dla składających zeznania. Stwierdził, że oskarżony poradzi sobie sam. Ta osoba podpełzła do miejsca, z którego się formalnie zeznaje – opowiedział w gazeta.pl Bartosz Pilitowski, prezes Fundacji Court Watch Polska.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona