Areszt za złamanie kwarantanny

Mieszkaniec lubelskiej gminy Kłoczew regularne łamał zasady kwarantanny, dlatego sąd wydał decyzję o jego aresztowaniu.

Aktualizacja: 04.04.2020 14:30 Publikacja: 04.04.2020 14:06

Są pierwsze decyzje sądów o karach aresztu dla osób łamiących notorycznie obowiązek kwarantanny. Za

Są pierwsze decyzje sądów o karach aresztu dla osób łamiących notorycznie obowiązek kwarantanny. Za kraty z tego powodu trafił m.in. 58-letni mieszkaniec gminy Kłoczew.

Foto: materiały policji

W przypadku stwierdzenia naruszenia obowiązku hospitalizacji, kwarantanny lub izolacji w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem lub zwalczaniem COVID-19, służby sanitarne nakładają na osobę naruszającą taki obowiązek karę pieniężną w kwocie do 30 tys. zł - przypomina lubelska policja.

Jak podało dziś ministerstwo zdrowia w związku z epidemią koronawirusa ponad 160 tys. Polaków objętych jest kwarantanną.

Oznacza to, że przez dwa tygodnie nie mogą oni opuszczać miejsca zamieszkania, a w przypadku wystąpienia u nich objawów (gorączka, kaszel, duszności) powinni zgłosić się to telefonicznie do stacji sanitarno-epidemiologicznej.

Kontrolą osób objętych kwarantanną codziennie zajmuje się policja, a od niedawna także wojsko.

Poza tym od dwóch tygodni działa aplikacja kwarantanna domowa – przygotowana przez resort cyfryzacji. Jej główny cel to ułatwienie i usprawnienie odbywania obowiązkowej kwarantanny w warunkach domowych.

Po dodaniu danych osoby objętej kwarantanną do systemu aplikacji, dostaje ona SMS-a z informacją o obowiązku zainstalowania i korzystania z aplikacji Kwarantanna domowa. Aplikacja to narzędzie kontroli, czy nie łamane są zasady kwarantanny, np. zakaz wychodzenia z domu.

Wcześniej aplikacja była dobrowolna, a  od kilku dni jest obowiązkowa - dla osób, które posiadają telefony komórkowe, a są objęte kwarantanną.

Mimo kontroli nie brakuje osób, które celowo łamią warunki odosobnienia. Lubelska policja dostała informację, że jeden z mieszkańców gminy Kłoczew narusza zasady kwarantanny. 58-letni mężczyzna był widziany w urzędzie gminy oraz sklepie.

- Tak skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie stwarza niebezpieczeństwo dla zdrowia i życia mieszkańców –podkreśla lubelska policja.

Po otrzymanym sygnału i zweryfikowaniu informacji mundurowi z Ryk ustalili miejsce pobytu mężczyzny. 58-latek został zatrzymany, a decyzją sądu tymczasowo aresztowany.

- Apelujemy o rozsądne i odpowiedzialne zachowanie oraz przestrzeganie wprowadzonych dla bezpieczeństwa nas wszystkich ograniczeń i zakazów - prosi policja.

To nie jedyny przypadek łamania kwarantanny w regionie. Surowe kary grożą też parze, która wybrała się na spacer w gminie Żmudź. Jak się okazało, oboje objęci są kwarantanną, której warunki złamali.

Dzielnicowy z posterunku w Żmudzi zwrócił uwagę na kobietę i mężczyznę, którzy spacerowali po jezdni w gminie Żmudź. Byli to mieszkańcy tej gminy.

- Nie zachowywali określonej przepisami odległości od siebie. Policjant ustalił, że oboje objęci są kwarantanną domową, której warunki złamali. Mężczyzna używał wulgarnych słów, wyrzucał papierki na jezdnię i chciał wprowadzić policjanta w błąd co do swojej tożsamości – informuje Komenda Wojewódzka w Lublinie.

Wobec obojga skierowany będzie wniosek o ukaranie do sądu. Odpowiednia informacja została też przesłana do służb sanitarnych, które mogą nałożyć karę nawet do 30 tys. zł na osobę.

Także 48-letni mieszkaniec Bełżyc odpowie za notorycznie łamanie ciążącego na nim obowiązek kwarantanny. Mężczyzna wychodził do sklepu oraz spotykał się z kolegami.

W związku z tym wszczęto czynności wyjaśniające oraz przekazano informację do sanepidu. To jednak nie wpłynęło na zachowanie 48-latka. Nadal łamał nałożone zakazy.

Policjanci dostali kolejne sygnały, że mężczyzna był widywany na ulicy, w parku, czy też podczas spotkań ze znajomymi.

- W związku z tymi informacjami policjanci z komisariatu w Bełżycach zatrzymali 48-latka – podaje lubelska policja.

Podczas zatrzymania mężczyzna  był agresywny. Powiedział policjantom, że jest chory i ich zarazi, a kombinezony ochronne których używają nic im nie pomogą. Zaczął też popychać jednego z policjantów, wyzywając go przy tym.

48-latek trafił do specjalnego pomieszczenia w policyjnej izbie zatrzymań. - Dziś usłyszy zarzuty sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób poprzez spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego oraz naruszenia nietykalności i znieważenia funkcjonariusza – informuje lubelska policja.

Do sądu trafi też wniosek w sprawie aresztu dla mężczyzny. Teraz grozić mu może kara nawet do ośmiu lat więzienia.

W przypadku stwierdzenia naruszenia obowiązku hospitalizacji, kwarantanny lub izolacji w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem lub zwalczaniem COVID-19, służby sanitarne nakładają na osobę naruszającą taki obowiązek karę pieniężną w kwocie do 30 tys. zł - przypomina lubelska policja.

Jak podało dziś ministerstwo zdrowia w związku z epidemią koronawirusa ponad 160 tys. Polaków objętych jest kwarantanną.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?