Wczoraj wieczorem w programie Polsat News "Polityka na Ostro" goście komentowali decyzję trzech izb Sądu Najwyższego dotyczącą udziału w składach sędziowskich osób wyłonionych przez Krajową Radę Sądownictwa w nowym składzie i statusu takich sędziów.
Jednym z gości był Janusz Kowalski, od grudnia ubiegłego roku sekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych, polityk Solidarnej Polski.
Czytaj także: Ustawa kagańcowa uchwalona. Czeka na podpis prezydenta
Kowalski jest prawnikiem, absolwentem Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego.
Poseł Solidarnej Polski podkreślił, krytykując uchwałę SN, że czuje się obrażony przez sędziów, "którzy uzurpują sobie prawo decydowania o tym, co w Polsce jest prawem, a co nie" - stwierdził.
Według Kowalskiego sędziowie Sądu Najwyższego podjęli swoją uchwałę "z pełną świadomością, że łamią konstytucję", a więc jako funkcjonariusze publiczni przekroczyli swoje uprawnienia.
- Ja mam w nosie tych 60 profesorów, bo ja jestem za Polakami. To nie są dla mnie autorytety - podkreślił wiceminister.