Pawłowicz pozwała Owsiaka za konkurs, który twórca WOŚP ogłosił w mediach społecznościowych.
Chodziło o rozszyfrowanie skrótu "RWKPWK" - to nazwa jednego z profili w mediach społecznościowych. Jego dosłowna nazwa to "Ruch Wypier... Krystyny Pawłowicz w Kosmos", którą Owsiak łagodził, używając słowa "wysłania".
Jak mówiła Pawłowicz, nie ma żadnych dowodów, że to Owsiak stworzył ten profil, ale zdaniem posłanki "na pewno go inspirował".
Posłanka swój pozew uzasadniała falą hejtu, jaki na nią spada od 2014 roku, zwłaszcza po festiwalu Przystanek Woodstock. Pawłowicz twierdziła, że Owsiak ośmiesza ją, podczas gdy ona długie lata pracowała na swój wizerunek posła i wykładowcy wyższych uczelni. Domagała się przeprosin i 40 tys. zł zadośćuczynienia.
Dziś zapadł wyrok w tej sprawie. Sąd orzekł, że Owsiak musi przeprosić posłankę. Przeprosiny mają się znaleźć na stronie Kreciola.tv i pozostać tam przez 48 godzin. Sąd oddalił żądanie rekompensaty finansowej.
O swojej wygranej posłanka poinformowała na Twitterze, zapowiadając kolejne procesy przeciwko Owsiakowi. Tym razem karne.
Wygrałam drugi proces cywilny z J.Owsiakiem.
— Krystyna Pawłowicz (@KrystPawlowicz) 29 listopada 2018
Musi przeprosić.
Teraz procesy karne.
To już kolejny proces cywilny, który Owsiak przegrywa z Pawłowicz. Pod koniec października sąd orzekł, że twórca WOŚP musi przeprosić posłankę za słowa "niech pani spróbuje seksu". Przeprosiny mają się znaleźć na stronie Kreciola.tv i trzech kontach Owsiaka na Facebooku. Ponadto ma on zapłacić 10 tys. zł zadośćuczynienia.
Owsiak zapowiedział apelację.