Owsiak musi przeprosić Pawłowicz za "niech pani spróbuje seksu"

Jerzy Owsiak musi przeprosić posłankę PiS Krystynę Pawłowicz za wypowiedź z Przystanku Woodstock w 2017 roku. - Pozwałam go o trzy skrajnie chamskie, wulgarne, obrażające mnie, poniżające jako kobietę i jako człowieka publiczne ataki - mówiła po wyroku polityk.

Aktualizacja: 30.10.2018 05:23 Publikacja: 29.10.2018 21:29

Krystyna Pawłowicz

Krystyna Pawłowicz

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

- Niech pani spróbuje seksu – mówił w Kostrzynie nad Odrą Owsiak pod adresem Pawłowicz. - Poczuje pani motyle w brzuchu, poczuje pani rozluźnione plecy. Poczuje pani kwiat we włosach, a przez to w głowie też się może poukładać - dodawał.

Później Owsiak zapewniał, że "nawet na krok nie cofnie swoich słów". Przypominając o zdobytym przez siebie "doświadczeniu psychoterapeutycznym", twórca Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy tłumaczył, że w jego słowach "nie było złośliwości ani myślenia kategoriami seksistowskimi". - Dla mnie seks to właśnie przytulenie, to pieszczoty, to wszystko to, co możemy dać bliskiej osobie w najbardziej intymny sposób. Nie utożsamiajcie seksu jedynie ze stosunkiem płciowym! - dodawał we wpisie na Facebooku. W jednej ze stacji jednak powiedział też, że przeprasza Pawłowicz. - Jestem pierwszy, który może panią Krystynę przytulić - stwierdził.

Sąd Okręgowy w Warszawie w poniedziałek zdecydował, Owsiak ma przeprosić posłankę PiS - na Facebooku (na trzech kontach - Jurek Owsiak, Kręciołatv i Owsiaknet), na stronie internetowej Kręciołatv oraz zapłacić 10 tys. zadośćuczynienia. Oświadczenie o "bezpodstawnych sugestiach naruszających dobra osobiste" ma być opublikowane przez dwa tygodnie. Dodatkowo szef WOŚP musi przeprosić za dwie inne słowa pod adresem Pawłowicz, w tym określenie posłanki "najpodlejszym przykładem człowieka".

Wyrok nie jest jednak prawomocny, a według Pawłowicz Owsiak będzie się odwoływał, "czyli że będzie się starał o akceptację sądu na poniżanie innych" - jak określiła na Twitterze.

Pawłowicz w przeszłości wielokrotnie atakowała Owsiaka. W 2014 roku apelowała, by nie dawać pieniędzy na WOŚP, bo - jak mówiła - z tych pieniędzy finansowany jest "satanistyczny Woodstock", a sam Owsiak - przekonywała - "lewicowo indoktrynuje młodzież".

- Owsiak musi przeprosić mnie za każdą z tych obelg na Twitterze i na Facebooku. Nie wiem, czy do tej pory ktoś wygrał z panem Owsiakiem w taki sposób - komentowała wyrok w rozmowie z TVP Info Krystyna Pawłowicz.

- Niech pani spróbuje seksu – mówił w Kostrzynie nad Odrą Owsiak pod adresem Pawłowicz. - Poczuje pani motyle w brzuchu, poczuje pani rozluźnione plecy. Poczuje pani kwiat we włosach, a przez to w głowie też się może poukładać - dodawał.

Później Owsiak zapewniał, że "nawet na krok nie cofnie swoich słów". Przypominając o zdobytym przez siebie "doświadczeniu psychoterapeutycznym", twórca Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy tłumaczył, że w jego słowach "nie było złośliwości ani myślenia kategoriami seksistowskimi". - Dla mnie seks to właśnie przytulenie, to pieszczoty, to wszystko to, co możemy dać bliskiej osobie w najbardziej intymny sposób. Nie utożsamiajcie seksu jedynie ze stosunkiem płciowym! - dodawał we wpisie na Facebooku. W jednej ze stacji jednak powiedział też, że przeprasza Pawłowicz. - Jestem pierwszy, który może panią Krystynę przytulić - stwierdził.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Po słowach Sikorskiego Kaczyński ostrzega przed utratą przez Polskę suwerenności
Polityka
Exposé Radosława Sikorskiego w Sejmie. Szef MSZ: Znaki na niebie i ziemi zwiastują nadzwyczajne wydarzenia
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Dyrektor pisała: "Taki sobie wybrałam"
Polityka
Konfederacja o exposé Sikorskiego: Polska polityka zmieniła klęczniki
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego. Nieoficjalnie: Jacek Kurski na listach PiS