Reklama

Sędziowie narażają się na kary dyscyplinarne

Nie stawiając się na wezwania sędziowskich rzeczników dyscyplinarnych, narażają się na kary dyscyplinarne. Mimo to nieposłusznych przybywa.

Aktualizacja: 19.09.2019 10:31 Publikacja: 18.09.2019 18:09

Sędziowie narażają się na kary dyscyplinarne

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodkowski

Kolejni sędziowie wzywani przed oblicze rzecznika dyscyplinarnego i jego zastępców odmawiają stawiennictwa. Krystian Markiewicz, Bartłomiej Starosta, Dorota Zabłudowska, Monika Frąckowiak, Katarzyna Kałwak, Monika Ciemięga – nazwisk przybywa. Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia publikuje ich oświadczenia. Jako powody swych decyzji podają m.in. przekroczenie uprawnień przez rzeczników oraz sprzeciwianie się szykanom. Co konkretnie piszą w oświadczeniach? Tłumaczą swe postępowanie niemal identycznie. Po pierwsze, że rzecznicy sami są zaangażowani w hejterską aferę i do tej pory nie wyjaśniono ich w niej udziału.

Po drugie, że rzecznicy przekraczają swoje kompetencje, bo nie są uprawnieni do wszczynania postępowań dotyczących sędziów okręgowych i rejonowych. To mogą zastępcy rzeczników w konkretnych sądach.

Czytaj także: Sędziowskie nieposłuszeństwo i co dalej

"Rażąca obraza prawa" - zarzuty rzecznika dyscyplinarnego dla sędzi z Łodzi

Kto ma rację?

Odpowiedź nie jest prosta. Wielu prawników przekonuje, że sędziowie stosują tzw. obywatelskie nieposłuszeństwo i uniewinni ich każdy sąd, przed którym staną.

Reklama
Reklama

Są jednak i tacy, którzy nie mają wątpliwości, że sędziowie ignorujący rzecznika i jego zastępców narażają się na odpowiedzialność dyscyplinarną i kary. Nie kwestionują prawa do niechęci sędziów wobec obecnych rzeczników, ale przypominają, że nikt dotąd nie odwołał Piotra Schaba, Przemysława Radzika i Michała Lasoty.

Co więc grozi sędziom? Tu sprawa także nie jest prosta. Najpewniej odpowiedzialność dyscyplinarna.

Oczywiście pod warunkiem, że ich zachowanie zostanie zakwalifikowane jako delikt dyscyplinarny. Weźmy np. wezwanie osoby w charakterze świadka. Procedura jest jednoznaczna: sędzia tak jak każdy obywatel musi przestrzegać prawa. A ono stanowi (art. 177 § 1 kodeksu postępowania karnego), że każdy, kto zostanie przez organ procesowy (prokuratora, sąd) wezwany w charakterze świadka, ma obowiązek stawić się na termin przesłuchania w miejscu i czasie oznaczonym w wezwaniu. Oprócz stawiennictwa świadka jego obowiązkiem jest pozostawanie do dyspozycji organu procesowego do czasu, gdy nie zostanie przez niego zwolniony z tego obowiązku.

W sprawach dyscyplinarnych jest czasem stosowana procedura karna.

Inaczej jest z wezwaniem sędziego w charakterze obwinionego. Organ wzywający go w takiej sprawie może się jedynie zwrócić o nadesłanie wyjaśnień. Jeśli wezwany przed rzecznika sędzia-świadek nie będzie się nadal stawiał na wezwanie, może zostać ukarany np. grzywną. Doprowadzenie przez policję i areszt nie wchodzą w grę, bo wiąże się to z pozbawieniem wolności, a tej bez uchylenia w sądzie immunitetu pozbawić sędziego nie można.

Uporczywe unikanie rzecznika może się jednak skończyć karą dyscyplinarną.

Reklama
Reklama

Jaką? Prawo o ustroju sądów powszechnych w art. 109 przewiduje katalog kar. Jako najłagodniejszą przyjęto upomnienie, co nie budzi większych wątpliwości, gdyż jest to kara z kategorii wychowawczych, niepowodująca większych konsekwencji dla sędziego. Kolejne miejsca zajmują: nagana, kara obniżenia wynagrodzenia zasadniczego od 5 proc. do 50 proc. na czas od sześciu miesięcy do dwóch lat, usunięcie z zajmowanej funkcji, przeniesienie na inne miejsce służbowe i – jako kara najsurowsza – złożenie sędziego z urzędu.

Trwa sprawa w TSUE

I na koniec kilka słów wyjaśnienia od sędziów, którzy ryzykują kary dyscyplinarne.

Rzecznik Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia sędzia Bartłomiej Przymusiński, pytany wprost o to, czy niestawianie się przez sędziów na wezwanie to łamanie prawa, przyznaje, że to jest dla nich rzeczywiście bardzo trudna decyzja. Przypomina jednak, że toczy się przed Trybunałem Sprawiedliwości w Luksemburgu postępowanie, które może doprowadzić do zakwestionowania w ogóle legalności działania tego sądownictwa dyscyplinarnego, a wyrok może zapaść już w najbliższych tygodniach. Sędzia Dudzicz „zawiesza aktywność", KRS wszczyna wewnętrzne postępowanie. Dlatego też sędziowie, który odmówili stawienia się przed rzecznikiem dyscyplinarnym, wskazują, że robią to w oczekiwaniu na wyrok Trybunału w Luksemburgu, a jednocześnie deklarują gotowość stawienia się przed sądem czy przed zastępcami rzecznika w sądach okręgowych, czyli tymi swoimi – lokalnymi.

Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Lex Markiewicz, czyli teraz k… my
Prawo drogowe
Nadchodzą kolejne podwyżki dla kierowców. Opłata wzrośnie aż trzykrotnie
Nieruchomości
Sąd Najwyższy powiedział, co trzeba zrobić, żeby zasiedzieć działkę sąsiada
Cudzoziemcy
Czy Ukraińcy w Polsce leczą się kosztem Polaków? Zaskakujące dane ZUS i NFZ
Prawo w Polsce
Zapadł przełomowy wyrok dla pacjentów. Chodzi o rejestrację do lekarza POZ
Reklama
Reklama