Planowane przez Prezydenta RP na 11 listopada 2018 r. referendum konsultacyjne w sprawie konstytucji ma zgodnie z deklaracjami stać się okazją do debaty nad najważniejszymi zagadnieniami ustrojowymi. Jedną z nich jest bez wątpienia antropologiczna wizja człowieka ukryta w postanowieniach konstytucji. Obowiązujące rozwiązania są dobrym punktem wyjścia dla przedreferendalnej debaty.
Koncepcja człowieka zakodowana w szczegółowych przepisach konstytucji opiera się bowiem na trafnym założeniu: człowiek jest istotą indywidualną (osobą i podmiotem praw i obowiązków), a zarazem społeczną. Rozwija więc swoją indywidualność dzięki funkcjonowaniu w społeczeństwie. Inaczej mówiąc, każde społeczeństwo wytwarza swój kod kulturowy, w tym zespół pewnych prawd oczywistych stanowiących mniej lub bardziej ugruntowane potoczne przekonania, co jest słuszne, dobre, piękne, sprawiedliwe, funkcjonalne, prawdziwe itd. Z tego zasobu kulturowego czerpie każda jednostka żyjąca w danym społeczeństwie, jednocześnie ów kod nie przekreśla wolności poszczególnych osób, gdyż jest tylko swego rodzaju punktem wyjścia, kontekstem ich poszukiwań i decyzji.
Konstytucyjny katalog praw człowieka z centralnym miejscem godności (art. 30) oddaje ów indywidualny, ale i społeczny wymiar natury ludzkiej. W istocie, każde indywidualne prawo człowieka rodzi konkretne konsekwencje w obszarze tkanki społecznej. Dlatego konstytucja deklaruje „umacnianie uprawnień obywateli i ich wspólnot" (preambuła), gwarantuje wiele instytucji społecznych (rodzina, stowarzyszenia, wspólnoty terytorialne, zawodowe, kulturowe i etniczne, organizacje obywatelskie i wyznaniowe itd.) oraz uznaje poczesne miejsce kultury (będącej, zgodnie art. 6 ust. 1, „źródłem tożsamości narodu, jego trwania i rozwoju"). Z jednej strony więc godność człowieka, z drugiej zaś „kultura narodu" tworzą ramy kształtowania indywidualności osobowej oraz funkcjonowania społeczeństwa i państwa.
Różne przejawy wiary
Ów indywidualny, a zarazem społeczny charakter natury ludzkiej znajduje również wyraz w kategorii dobra wspólnego, którego treść można sprowadzić do wymogu zapewnienia przez społeczeństwo warunków pełnego rozwoju osobowego każdego człowieka, co z kolei przyczynia się do dobra całego społeczeństwa (powiększania wspólnego dobra). Tak rozumiane dobro wspólne ukazuje więc złożoną (indywidulno-społeczną) naturę człowieka.
Wydaje się, iż nie będzie błędem wskazanie, iż do konstytucji poprzez szczegółowe rozwiązania przebiła się koncepcja człowieka obecna w wielowiekowej tradycji kulturowej społeczeństw Europy. Zarysowana perspektywa nie może zostać zatracona w rozpoczynającej się debacie konstytucyjnej, natomiast dalsza refleksja powinna pełniej wydobywać „prawdę o człowieku" jako istocie indywidualnej i społecznej.