Reklama

Nie o litość tu chodzi - sędzia Tomasz Krawczyk o linii podziału w środowisku prawniczym

Linii podziału w środowisku prawniczym nie tworzą wcale poglądy ściśle polityczne, ale bardziej ustrojowe – pisze sędzia Tomasz Krawczyk.

Aktualizacja: 10.03.2019 08:56 Publikacja: 09.03.2019 16:40

Prezydent Andrzej Duda i prezes TK Julia Przyłębska podczas uroczystości wręczenia nominacji sędziow

Prezydent Andrzej Duda i prezes TK Julia Przyłębska podczas uroczystości wręczenia nominacji sędziowskich w Pałacu Prezydenckim

Foto: Kancelaria Prezydenta

Z uwagą przeczytałem artykuł redaktora Tomasza Pietrygi dotyczący stosunku większości sędziów do sędziów „dobrej zmiany", nie tylko w Sądzie Najwyższym. Ogólnie zmierzał on do tego, że sędziowie generalnie nie lubią PiS, dlatego osoby, które poszły na współpracę z nową władzą, są przez resztę środowiska, delikatnie to ujmując, traktowane chłodno. Rzeczywiście, można dostrzec sporą rezerwę większości sędziów wobec nowych nominatów w sądownictwie – zarówno w sądach powszechnych, jak i Sądzie Najwyższym. Wcale mnie nie dziwi wstrzemięźliwość „starych" sędziów Sądu Najwyższego w podawaniu ręki nowym kolegom.  Nie aprobując oczywistych przejawów niegrzeczności, nie tylko wśród sędziów, jako orzecznik od lat (wliczając okres asesury) już siedemnastu też sobie obiecałem, że nigdy tego nie uczynię, przynajmniej z własnej inicjatywy i w stosunku do najnowszych „nabytków" do SN.

Pozostało jeszcze 80% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Opinie Prawne
Michał Urbańczyk: Moja śmierć jest lepsza niż twoja. Zabójstwo Charliego Kirka a wolność słowa
Opinie Prawne
Mateusz Radajewski: Potrzebujemy apolitycznego Trybunału Stanu
Opinie Prawne
Jacek Dubois: Pomóżmy ministrowi Żurkowi
Opinie Prawne
Krzysztof Augustyn: Adwokatura nie może być muzeum paragrafów
Opinie Prawne
Paulina Kieszkowska: Ministrze, nie idźmy tą drogą!
Reklama
Reklama