Już kiedyś o tym pisałem. Podziwiam ludzi przedsiębiorczych, odważnych i gotowych działać na własny rachunek. Mam dla nich ogromny szacunek, bo prowadzenie jakiegokolwiek biznesu w Polsce nie jest łatwe. W czasach pandemii, niepewności, częstego otwierania i zamykania, biznesmen poza nerwami ze stali musi jeszcze mieć szczęście.
Opowiadał mi jeden ze znajomych ludzi interesu o procedurze, którą przeszedł w związku z otwarciem sklepu spożywczego. Odwiedziła go pani z sanepidu, której zadaniem było sprawdzenie lokalu pod kątem zgodności z normami sanitarnymi.