Talaga: Obrona w ręce obywateli

Nowe wojska mogą scalać społeczeństwo.

Aktualizacja: 04.10.2016 20:48 Publikacja: 04.10.2016 20:31

Talaga: Obrona w ręce obywateli

Do rządu wpłynął projekt ustawy powołującej Wojska Obrony Terytorialnej. Brak tej formacji stanowił szokującą wręcz lukę w systemie obrony, każdy więc krok w kierunku jej załatania zwiększa bezpieczeństwo państwa. Dobrze by się jednak stało, gdyby poszły za nim następne i po pierwszym okresie funkcjonowania WOT zostały włączone do ich współtworzenia szersze kręgi społeczne, w tym biznes.

Obywatelska obrona kraju oprócz funkcji militarnych ma jeszcze walor polityczny. Jest idealną platformą scalania społeczeństwa ponad podziałami ideowymi. Poza nielicznymi środowiskami o podejrzanej proweniencji nikt przytomny nie neguje w Polsce bowiem potrzeby wysiłków obronnych. Dojrzała też obywatelska potrzeba współudziału w obronie państwa, osłabiona po zastąpieniu armii poborowej zawodową.

Wojska Obrony Terytorialnej mają między innymi nasycić kraj formacjami do walki z dywersją i desantem w miejscach, gdzie nie ma wojsk operacyjnych. W razie inwazji główne walki będą się toczyły w województwach: warmińsko-mazurskim, podlaskim i północnej części mazowieckiego. Tam też skupi się wysiłek wojsk operacyjnych, czyli obecnej armii zawodowej wraz z rezerwami. W tym rejonie ma się mieścić baza grupy batalionowej NATO (Orzysz) oraz kwatera amerykańskiej ciężkiej brygady (Ciechanów). Reszta kraju pozostaje na razie niemal bezbronna, a trzeba się przecież liczyć z atakami na drogi przemarszu wojsk sojuszniczych, infrastrukturę, w tym mosty, porty itd.

Pierwsze trzy brygady WOT powstaną w województwie podlaskim – na najbardziej zagrożonym odcinku – oraz w Lubelskiem i Podkarpackiem, a więc w tych rejonach przy wschodniej granicy, gdzie nie będą rozwijane wojska operacyjne. Kolejne w warmińsko-mazurskim i mazowieckim, znów na odcinkach zagrożonych. Kolejne w pozostałych województwach. Po kilku latach da to nasycenie kraju siłami zbrojnymi przynajmniej na elementarnym poziomie.

W kolejnej dekadzie będzie można rozwijać WOT w zależności od sytuacji budżetowej państwa. Ich powołanie oraz utrzymanie to bowiem niemały koszt, choć znacznie niższy niż w przypadku sił operacyjnych.

WOT mają być magnesem dla organizacji proobronnych oraz szkół i klas o profilu wojskowym, brakuje natomiast szerszego ich otwarcia na samorządy, grupy zawodowe, biznes. Będą ściśle podporządkowane armii, a to ten typ wojska, który powinien być jak najbliżej obywatela.

Z różnych powodów MON nie zdecydował się stworzyć pospolitego ruszenia obok regularnej armii. Nie przekreśla to jednak stopniowego otwierania WOT na inne środowiska niż wspomniane wyżej. Nie ma co kaprysić, że przyjęty model obrony terytorialnej czyni z niej integralną część Sił Zbrojnych RP, nie zaś równoległe wojsko obywatelskie. Samo pojawienie się WOT jako dodatkowej struktury obronnej jest przecież ogromnym krokiem naprzód.

Ciekawym modelem do naśladowania może być w przyszłości tzw. armia terytorialna w Wielkiej Brytanii. To, jak w Polsce, rodzaj sił zbrojnych przynależny w pełni do wojska, jego funkcjonowanie jest jednak ściśle związane z samorządami oraz biznesem. Firmy sponsorują konkretne jednostki i stwarzają zachęty dla swoich pracowników, by wstępowali do tej formacji.

W Polsce również chęć przedsiębiorców do włączenia się do wysiłku obronnego jest spora. Jak pokazały badania przeprowadzone na zlecenie Warsaw Enterprise Institute, połowa indagowanych byłaby skłonna w różnej formie partycypować w obronie terytorialnej. Otwiera to niewykorzystane do tej pory możliwości. Realne jest choćby wprowadzenie przez firmy zachęt dla pracowników, w tym finansowych, do wstępowania do WOT, wprowadzenie dla żołnierzy gwarancji zatrudnienia, a nawet sponsorowanie przez przedsiębiorców zakupu uzbrojenia dla tej formacji.

Potrzebne są tylko kolejne kroki, aby WOT nie stały się jeszcze jednym rodzajem wojsk zasklepionym w swoim etosie, ale prawdziwym spoiwem społecznym, wojskiem obywateli broniących swojej ziemi.

Autor jest dyrektorem ds. strategii Warsaw Enterprise Institute, doradcą firm zbrojeniowych

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej