Czas na systemowe wsparcie dla produkcji leków

Cena nie powinna być jedynym miernikiem. Liczy się przede wszystkim jakość leku i bezpieczeństwo pacjenta.

Aktualizacja: 15.06.2020 10:18 Publikacja: 14.06.2020 19:21

Według danych GUS farmacja jest liderem innowacyjności

Według danych GUS farmacja jest liderem innowacyjności

Foto: adobestock

Materiał powstał we współpracy z Servier Polska

Nie do końca wiemy, jak potoczą się losy pandemii w Polsce i na świecie. Już teraz jednak powinniśmy wyciągać z niej wnioski. Pozostaje mieć nadzieję, że wszyscy – w tym szczególnie politycy – zrozumieją, że bezpieczeństwo Polski i jej obywateli to przede wszystkim bezpieczeństwo zdrowotne – w tym bezpieczeństwo związane ze stałym dostępem do potrzebnych nam leków.

Tymczasem ostatnie lata pokazały, jak bardzo zaczęliśmy kierować się wyłącznie zmniejszaniem kosztów w miejsce patrzenia na cały ciąg produkcji, dostaw, dystrybucji leków oraz ich bezpieczeństwo.

Kiedyś gdy w całej Europie zamykano produkcje API (aktywna substancja farmaceutyczna) i transferowano ją do Azji, firma farmaceutyczna Servier – jako jedna z nielicznych firm – utrzymała jego produkcję we własnych zakładach na terenie Unii Europejskiej, pomimo że wiązało się to i nadal wiąże ze zdecydowanie większymi kosztami. Daje to jednak większą kontrolę zarówno nad jakością produkcji leku, jak i gwarancję ciągłości dostaw, tak by zaspokoić potrzeby wszystkich pacjentów przyjmujących leki firmy. A tych w Europie jest kilkadziesiąt milionów, z czego ponad milion w Polsce.

Dla wielu firm i polityków ta strategia wydawała się być podejściem nieadekwatnym do sytuacji rynkowej. Było to rozwiązanie rzadko stosowane przez inne firmy farmaceutyczne. Ostatnie lata pokazały, że kilkakrotnie substancje produkowne w Azji okazywały się zanieczyszczone. Kontrola prowadzona raz na dwa lata w azjatyckich fabrykach okazała się niewystarczająca. Tańsze API to tańszy lek. Tak też myśleli decydenci, zapominając, że mogą przyjść czasy, kiedy z różnych powodów zostaniemy odcięci od dostaw z dalekich krajów. Przykład maseczek pokazał, jak bardzo Europa uzależniła się od chińskich dostawców.

Kres monopolu

Dzisiaj widać, że tak naprawdę wszystko właśnie o jakość się rozbija. Bezwzględne zapewnienie jakości w produkcji farmaceutycznej jest zapisane w obowiązujących aktach prawnych. Egzekwowane jest zarówno przez krajowe, jak i unijne organy nadzoru nad bezpieczeństwem i jakością produktów leczniczych oraz procesów ich wytwarzania. Servier może być dobrym przykładem dla wszystkich, którzy dziś w Polsce dyskutują, jak rozwiązać tę sytuację, bo zaczynają dostrzegać, jak istotne jest uniezależnienie nas od produkcji API w Azji.

Wystarczy tylko uświadomić sobie, że jeszcze do niedawna Chiny i Indie były praktycznymi monopolistami – to z tych krajów Unia Europejska importowała nawet 90 proc. API.

Producenci stawiający na produkcję substancji czynnych w Unii i tak jak m.in. Servier produkujący swoje leki w Polsce z tego tytułu – mimo obietnic polityków – nie otrzymywali żadnych bonusów. Często byli nawet w gorszej sytuacji, bo ich leki musiały być droższe.

Pandemia i susze pokazują, jak ważne jest nie tylko bezpieczeństwo energetyczne państw, ale też bezpieczeństwo zdrowotne (leki, lekarze, właściwie zorganizowana służba zdrowia). – Kluczem do zapewnienia bezpieczeństwa lekowego w Polsce jest – tłumaczy Joanna Drewla, szefowa Servier w Polsce – dywersyfikacja dostaw, wykorzystanie i rozwijanie potencjału krajowego przemysłu farmaceutycznego. To nie tylko leki, ale też miejsca pracy, podatki.

Według danych GUS farmacja jest liderem innowacyjności. Przemysłem, który eksportuje dobra wysoko przetworzone, stale potrzebne niezależnie od sytuacji ekonomicznej. – Servier w ciągu prawie 30 lat – dodaje Joanna Drewla – zainwestowało w Polsce prawie 800 mln zł w rozwój produkcji oraz w Międzynarodowy Ośrodek Badań Klinicznych. W 1992 r. zaczynaliśmy od sześciu pracowników, dzisiaj jest ich niemal 600. Co ważne, dzięki inwestycjom w nowe linie produkcyjne, prawie 100 proc. leków, które trafiają do polskich pacjentów, jest wytwarzane w Polsce, w oparciu o substancje wytwarzane w Unii Europejskiej.

Fundamentalne pytanie brzmi: czy można dzisiaj dać pełną gwarancję bezpiecznych dostaw leków w przyszłości? Zapewne nie, gdyż nawet w krajach UE, które wydają znacznie więcej na ochronę zdrowia, pojawiają się braki niektórych produktów leczniczych.

Są jednak kraje bardziej i mniej podatne na kryzys. W tej ostatniej grupie są przede wszystkim te państwa, które na farmakoterapię przeznaczają najmniej środków, a ceny leków są bardzo niskie. W Polsce brakuje leków głównie z powodu ich wywozu do krajów, w których te same produkty są znacznie droższe. Świadczy o tym coraz dłuższy wykaz leków deficytowych. Niektórzy producenci rezygnują z dostaw do Polski deficytowych leków z powodu niskich cen.

Dlatego tak ważne jest szukanie równowagi pomiędzy interesami płatnika i wytwórcy leków. Brak tej równowagi jest przyczynkiem do wzrostu ryzyka wystąpienia kryzysu.

Istotnym elementem zabezpieczenia stabilności dostaw ważnych leków może być usytuowanie produkcji leku czy substancji czynnej na terenie UE, w tym Polski, i promocja takich rozwiązań.

Erozja cen

– Wsparcie dla branży nie musi polegać na generowaniu znaczących wydatków po stronie płatnika. W takich krajach jak Polska wystarczy, że zatrzymamy trend erozji cen tych podmiotów, które produkcję farmaceutyczną lokują w Polsce. Czasem wystarczą tak proste posunięcia, jak automatyczne przedłużanie decyzji refundacyjnych. Choć pewnie efektywniejsze byłoby wprowadzenie dopłat budżetowych do leków produkowanych w Polsce na zasadzie takiej jak ma to miejsce w przypadku leków 75+ lub np. zmiana progu efektywności kosztowej dla leków innowacyjnych wprowadzanych przez partnerów polskiej gospodarki. To pozwoli przywrócić konkurencyjność, zagwarantuje stabilność i stworzy dobry klimat dla kolejnych inwestycji – podsumowuje Joanna Drewla.

Musimy pamiętać o ryzyku, jakim jest poszukiwanie oszczędności – to prosta droga do obniżania jakości, np. poprzez poszukiwanie tanich źródeł surowców, substancji pomocniczych i API. W Polsce rozwinął się już rynek niebrandowych generyków w całości wytwarzanych w Azji. Leki te często wyznaczają poziom cen dla leków w grupach limitowych. Są one niewspółmiernie tańsze od leków krajowych i leków wytwarzanych w innych krajach UE, ale jednocześnie często dostępne jedynie wirtualnie lub dla bardzo nielicznych pacjentów.

Unia Europejska pracuje nad strategią farmaceutyczną dla Europy. Prace mają zakończyć się w ostatnim kwartale tego roku. Bezpieczeństwo lekowe i suwerenność UE w tym zakresie są dziś, oprócz poszukiwania leku na Covid-19, najważniejszymi zadaniami przemysłu farmaceutycznego. Strategia farmaceutyczna UE ma uniezależnić Europę od importowanych leków i substancji czynnych, rozwiązać problem wpływu ich wytwarzania na środowisko naturalne.

Nikt nie ma wątpliwości, że przeniesienie produkcji leków oraz substancji do ich wytwarzania z Azji do Europy spowoduje, że będą one droższe. Ważne jest, aby nieuniknione wyższe koszty wytwarzania leków nie zostały przerzucone na pacjentów.

Czas, jak widać, na odważne i zdecydowane decyzje. Z jakichś powodów przecież Europa nie homologuje indyjskich czy chińskich aut.

Warto więc z wszystkimi partnerami siąść i porozmawiać, jak zapewnić bezpieczeństwo lekowe pacjentów w Polsce i w Europie.

- Materiał powstał we współpracy z Servier Polska

Materiał powstał we współpracy z Servier Polska

Nie do końca wiemy, jak potoczą się losy pandemii w Polsce i na świecie. Już teraz jednak powinniśmy wyciągać z niej wnioski. Pozostaje mieć nadzieję, że wszyscy – w tym szczególnie politycy – zrozumieją, że bezpieczeństwo Polski i jej obywateli to przede wszystkim bezpieczeństwo zdrowotne – w tym bezpieczeństwo związane ze stałym dostępem do potrzebnych nam leków.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej