Głównym problemem, z jakim mogą się borykać pacjenci z niedoborami odporności jest brak dostępu do określonych programów lekowych i najlepszych metod podawania przeciwciał. A od tego zależy ich zdrowie i jakość życia.
Zaraz po otrzymaniu leczenia jako pacjentka nie przywiązywałam żadnego znaczenia do jakości produktów. Nie myślałam o tym. Byle był lek – i działał. Pacjenci szybko przyzwyczajają się do jednego określonego typu leku, który otrzymują, i kiedy czasem pojawiają się jakiś problemy, np. z dostępem do konkretnych produktów, a było tak kilka miesięcy temu, pojawił się problem. Lek trzeba było zmieniać i wtedy dostawaliśmy jako stowarzyszenie sygnały, że pacjenci nie są zadowoleni ze zmiany i obawiają się o jakość nowego leku, że np. pojawią się jakieś skutki uboczne.