Reklama

Firmy są gotowe zatrudniać i podwyższać płace

Jak wskazują plany rekrutacyjne pracodawców z różnych branż, zdecydowana większość z nich liczy na to, że w 2021 roku uda się pokonać pandemię koronawirusa i nastąpi oczekiwanie odbicie w gospodarce.

Aktualizacja: 15.01.2021 06:28 Publikacja: 14.01.2021 21:00

Firmy są gotowe zatrudniać i podwyższać płace

Foto: Adobe Stock

Druga fala pandemii i ogłoszone pod koniec 2020 roku kolejne restrykcje sanitarne nie zdławiły optymizmu przedsiębiorców. Aż 84 proc. firm wchodziło w nowy rok z planami rekrutacji pracowników. Ponad połowa przewidywała nawet wzrost zatrudnienia w porównaniu z 2020 r., 57 proc. zaś deklarowało wzrost płac – wynika z tegorocznego raportu płacowego agencji rekrutacyjnej Hays Poland. „Rzeczpospolita" opisuje go jako pierwsza.

Raport jest wynikiem badania, które na przełomie listopada i grudnia ubiegłego roku objęło prawie 3500 przedsiębiorstw w Polsce (w tym głównie klientów agencji) z kilkudziesięciu branż.

Odrabianie strat

Chociaż sytuacja i plany badanych firm różnią się w zależności od branży, to łączny odsetek tych planujących w 2021 roku nowe rekrutacje jest taki sam, jak przed rokiem. Co prawda znacząca część rekrutacji, podobnie jak w poprzednich latach, będzie związana z rotacją pracowników, ale 51 proc. firm przewiduje w tym roku wzrost zatrudnienia w porównaniu z 2020 roku.

– Są to zaskakująco optymistyczne prognozy – komentuje Agnieszka Kolenda, dyrektor wykonawcza w Hays Poland. Zaznacza, że gdyby pytanie w badaniu dotyczyło pierwszego kwartału 2021 roku, plany rekrutacyjne firm zapewne prezentowałyby się mniej optymistycznie. Dowodzi tego czwartkowy raport Polskiego Instytutu Ekonomicznego, w którym tylko 13 proc. firm zamierzało w I kwartale tego roku zwiększyć liczbę pracowników. Zdecydowana większość (78 proc.) zamierzała utrzymać zatrudnienie, a 9 proc. mówiło o zwolnieniach.

Reklama
Reklama

Zdaniem Andrzeja Kubisiaka, zastępcy dyrektora PIE i eksperta rynku pracy, ta przewaga chęci do wzrostu zatrudnienia nad planami zwolnień i tak jest bardzo dobrym wynikiem w sytuacji, gdy wiadomo było, że początek roku będzie trudny, a otoczenie makroekonomiczne mało sprzyjające.

Według Agnieszki Kolendy, optymizm, z jakim pracodawcy deklarowali plany na cały 2021 rok, wynika m.in. z nadziei pokładanych w szczepionce – firmy wierzą, że w 2021 roku, możliwe już będzie prowadzenie biznesu w formie i skali zbliżonej do poziomów sprzed pandemii. – Deklarowane plany zatrudnienia mogą być konsekwencją oczekiwanego wzrostu aktywności firm np. wskutek zniesienia obostrzeń. To z kolei przyczyni się do zwiększenia nakładu pracy i konieczności odbudowy zespołów, które w minionym roku doświadczyły restrukturyzacji – wyjaśnia Kolenda.

Jak zwraca uwagę Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC), wprawdzie stopa bezrobocia w ostatnim półroczu nie wzrosła, lecz w ciągu całego 2020 roku zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw zmniejszyło się o ponad 40 tysięcy. Jest więc co odbudowywać. Tym bardziej że część firm oswoiła się z sytuacją pandemii. W ogłoszonym w czwartek raporcie Grant Thornton na temat grudniowej sytuacji na rynku rekrutacji jej ekspertka, Monika Łosiewicz, ocenia, że niezły wynik grudnia (stosunkowo niewielki spadek liczby ofert w skali roku) to dowód na to, że druga fala pandemii nie była już takim zaskoczeniem jak pierwsza. Wiele firm zdążyło przygotować się na wdrożenie alternatywnych rozwiązań.

Decydujący I kwartał

Jak jednak ocenia prof. Maria Drozdowicz-Bieć, ekonomistka ze Szkoły Głównej Handlowej i ekspertka BIEC, wyniki badania Hays Poland są przede wszystkim odzwierciedleniem nadziei firm na to, że pandemia wreszcie się skończy i ten rok, a szczególnie jego druga połowa, będą już lepsze niż w 2020 roku. Zdaniem ekonomistki bardziej wiarygodne prognozy na ten rok będzie można przedstawić po I kwartale. Wtedy firmy odczują już wzrost kosztów działalności wynikający z obowiązujących od nowego roku wyższych cen energii, podwyżki minimalnych wynagrodzeń i podatków (np. cukrowego).

Z podwyżką płacy minimalnej są po części związane plany wzrostu wynagrodzeń, które w badaniu Hays Poland zapowiada 57 proc. firm. Często jednak wynika to z  konieczności utrzymania bądź też zdobycia potrzebnych kompetencji. 44 proc. firm ocenia, że nie ma wystarczających zasobów kompetencyjnych dla realizacji obecnych celów biznesowych.

Rynek pracy
Coraz mniej wakatów na zamrożonym rynku pracy
Rynek pracy
Gwiazdkowe nadzieje polskich pracowników
Rynek pracy
Dyrektywa Women on Boards – co o niej wiedzą Polacy?
Rynek pracy
Ważna jest nie tylko płaca
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Rynek pracy
Masowe zwolnienia na Węgrzech. Potężne braki na rynku pracy Ukrainy i Rosji
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama