34-letni oskarżony już wcześniej został uznany za winnego przez ławę przysięgłych. 14 stycznia usłyszał wyrok. „Został uznany za winnego popełnienia przestępstwa na podstawie części 4 art. 111 Kodeksu karnego Federacji Rosyjskiej (umyślne spowodowanie ciężkich obrażeń ciała skutkujących śmiercią)” - czytamy w komunikacie biura prasowego prokuratury.

W sądzie oskarżony tłumaczył, że stanął w obronie dzieci i samemu bronił się przed napastnikiem, ale wersji tej zaprzeczał prokurator.

Jak pisze agencja Interfax, w styczniu 2020 roku dwoje nastolatków zwróciło się do 34-latka ze skargą na mieszkańca Ufy, który miał ich nękać. Zamiast złożyć zawiadomienie do organów ścigania oskarżony dokonał samosądu i ciężko go pobił. Co więcej, swojej ofierze ukradł pieniądze.

Bójkę dwóch mężczyzn przerwali dopiero wezwani na miejsce funkcjonariusze. Pobity zmarł w karetce z powodu obrażeń.

W czasie procesu 34-latka śledczy odkryli, że bity rzeczywiście był wielokrotnym pedofilem. Po incydencie wszczęto przeciwko niemu sprawę karną (na podstawie artykułu Kodeksu karnego dotyczącego przestępstw przeciwko nietykalności seksualnej małoletniego), ale została ona szybko zamknięta przez sąd - w związku ze śmiercią oskarżonego.