Do zamachu na holenderskiego dziennikarza śledczego doszło we wtorek po południu.
Peter de Vries otrzymał 5 strzałów, w tym co najmniej jeden w głowę. Dzięki świadkom napadu karetka zabrała go do szpitala już dwie minuty po zdarzeniu. De Vries walczy o życie.
Już po niecałej godzinie policja zatrzymała dwóch podejrzanych. Jednym z nich jest 35-letni Polak z miejscowości Maurik, Kamil E. Mężczyzna mieszkał w tym mieście od 2-3 miesięcy wraz z ciężarną żoną i dwójką dzieci.
Drugi to 21-letni Delano G., pochodzący z Antyli, który w Holandii mieszkał w Rotterdamie.
Policja w Amsterdamie, która prowadzi dochodzenie w tej sprawie, nie informuje o tożsamości ani o przeszłości dwóch zatrzymanych, ale dziennikarzom udało się ustalić, że Delano G. był już notowany. Polak natomiast w ubiegłym tygodniu był zatrzymany w związku z udziałem w "brutalnym incydencie" w Maurik - podaje "De Telegraaf".