Jej śmierć skojarzyła się z zabójstwami dziennikarzy śledczych na Słowacji i na Malcie i spowodowała, że praworządnością i wydawaniem brukselskich funduszy zainteresowały się media i politycy w całej UE.
Początkowo policja zatrzymała innego mężczyznę, jednak okazało się, że nie jest on sprawcą. Policja wypuściła go na wolność i kontynuowała swoje śledztwo. Na podstawie wielu zgromadzonych materiałów ustalono, że sprawcą zdarzenia jest prawdopodobnie 21-letni Sewerin Krasimirow.
Mężczyzna po napadzie uciekł do Niemiec, gdzie mieszka jego matka. W mieszkaniu został zatrzymany przez policję, a następnie przewieziony do Bułgarii.
Dziś przed sądem mężczyzna przyznał się do winy. Przekazał, że przypadkowo spotkał swoją ofiarę i nie planował napaści.