Zarówno biologiczna matka dziecka, jak i 35-letnia Włoszka oraz Marokańczyk, który miał pośredniczyć w transakcji, zostali już aresztowani - informują włoskie media. Ojcem dziecka, jak się okazało, był Malijczyk, z którym Rumunka spotykała się przez pewien czas.
Włoszka przez dziewięć miesięcy udawała ciążę przed rodziną używając lateksowych wkładek, dzięki którym powiększała swój brzuch wraz z postępami rzekomej ciąży. Partner kobiety przebywał w więzieniu, a ona - przed zdecydowaniem się na kupno dziecka od Rumunki - dwa razy poroniła.
Policja wpadła na trop całej sprawy po tym jak dwie kobiety zaczęły szukać informacji u władz lokalnych dotyczących tego, jak zarejestrować dziecko, które urodziło się w domu. Kobiety nie stawiły się jednak na spotkanie, na które zaprosili je urzędnicy, co wzmogło podejrzenia w ich sprawie.
Po zatrzymaniu przez policję 35-letnia Włoszka przyznała się do tego, że kupiła dziecko od Rumunki, ale nie wiedziała wówczas, że będzie ono ciemnoskóre. Nie wiedząc, jak wytłumaczyć to rodzinie, kobieta zdecydowała się zwrócić dziecko matce.
Policja odnalazła już biologicznego ojca nowo narodzonej dziewczynki - jak się okazało Malijczyk na co dzień pracuje w Rzymie.