Drób sięga po kolejny rekord

Tanie mięso drobiowe z Polski zalewa rynek UE. Nasze firmy mają apetyt na więcej i na potęgę zwiększają produkcję.

Aktualizacja: 24.11.2016 20:40 Publikacja: 24.11.2016 19:37

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak

O ponad 15 proc., do niemal 2750 tys. ton, zwiększy się produkcja drobiu w Polsce w 2016 roku – wynika z najnowszego raportu Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej (IERiGŻ). To oznacza, że Polska utrzyma pierwsze miejsce wśród unijnych producentów tego mięsa, które zdobyła w 2014 r.

– Pozycja lidera nie jest zagrożona – mówi „Rzeczpospolitej" Łukasz Dominiak, dyrektor generalny Krajowej Rady Drobiarstwa – Izby Gospodarczej (KRD – IG). – Zawdzięczamy ją głównie kurczakom, w których produkcji zdecydowanie dominujemy w Unii Europejskiej. Ale umacniamy się również na rynku indyków. W 2017 r. mamy szanse, co potwierdza Komisja Europejska, awansować na pierwsze miejsce w unijnej produkcji mięsa indyczego – dodaje.

Branżę napędza eksport

Produkcja drobiu rośnie nad Wisłą głównie za sprawą eksportu. W tym roku, jak szacuje IERiGŻ, sprzedamy za granicę 1123 tys. ton mięsa drobiowego, o 17 proc. więcej niż w 2015 r. Dodatnie saldo w jego handlu zagranicznym może przekroczyć 1,9 mld euro. Przed rokiem wyniosło niespełna 1,7 mld euro.

– Udział eksportu w przychodach grupy stale rośnie, a tylko w przypadku sprzedaży produktów drobiowych wynosi 55 proc. – mówi Jarosław Kowalewski, wiceprezes SuperDrobu.

Zwiększa się także liczba rynków, na które docierają produkty firmy. – W 2016 r. rozpoczęliśmy sprzedaż do Belgii, Grecji i na Cypr – informuje Jarosław Kowalewski.

Na Unię Europejską przypada niemal 80 proc. drobiu sprzedawanego poza Polskę. Na rynku wspólnotowym konkurujemy głównie niską ceną. Polskie mięso kurcząt jest najtańsze w UE, a w pierwszym półroczu jego cena stanowiła niespełna 70 proc. średniej ceny unijnej – podaje Zespół Monitoringu Zagranicznych Rynków Rolnych (FAMMU/FAPA).

Zachęcone dotychczasowym boomem, polskie firmy drobiarskie nie szczędzą wydatków na rozwój.

– Planujemy kolejne inwestycje za 550 mln zł w najbliższych trzech latach – zapowiedział Andrzej Goździkowski, prezes grupy Cedrob, podczas niedawnego gospodarczego Kongresu 590 w podrzeszowskiej Jasionce. Jak dodał, w ostatnich dziesięciu latach grupa zainwestowała znacznie ponad 1 mld zł.

Inwestycje za 250 mln zł przeprowadzi SuperDrob, a 80 proc. tej kwoty trafi na budowę przetwórni drobiu w Łódzkiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej w Koluszkach. Pracować ma tam 650 osób.

W tyle za konkurentami nie zamierza pozostać Indykpol, który realizuje plan rozwojowy za ok. 200 mln zł.

– Program inwestycyjny zakłada między innymi zwiększenie mocy produkcyjnych o 40 proc. w ciągu czterech lat – wyjaśnia Krystyna Szczepkowska, rzeczniczka Indykpolu.

Za szybki wzrost?

IERIGŻ ostrzega, że szybkie tempo wzrostu produkcji drobiu może być zbyt wysokie, biorąc pod uwagę dotychczasowe zdolności eksportowe branży.

– Efektem dużej nadpodaży drobiu jest spadek jego cen oraz pogorszenie się rentowności branży – mówi Grzegorz Rykaczewski, ekonomista Banku Zachodniego WBK.

– O kilkanaście procent staniały nawet indyki, których cena przez ostatnie kilka lat była stabilna. Można się więc spodziewać, że tempo, w jakim rośnie produkcja, w końcu wyhamuje – dodaje Rykaczewski.

Aby utrzymać dotychczasowe tempo, drobiarze starają się wychodzić poza Unię. W pierwszych trzech kwartałach 2016 r. eksport drobiu z Polski na tzw. rynki trzecie zwiększył się o ponad 36 proc. – podaje FAMMU/FAPA za Komisją Europejską.

Więcej mięsa drobiowego sprzedały tam wówczas tylko Holandia i Francja. Zdaniem Grzegorza Rykaczewskiego w dłuższym okresie znaczącym rynkiem może się stać dla nas Azja Południowo-Wschodnia, w tym Chiny oraz kraje Afryki Subsaharyjskiej.

Cieniem na przyszłości branży kładzie się wykrycie ptasiej grupy w graniczącym z Polską niemieckim landzie Meklemburgia-Pomorze. Łukasz Dominiak podkreśla jednak, że w Polsce grypa ptaków wystąpiła jedynie u ptactwa dzikiego.

– Drób fermowy jest całkowicie bezpieczny i nie ma żadnych przeciwwskazań do jego eksportu – zaznacza dyrektor KRD – IG.

O ponad 15 proc., do niemal 2750 tys. ton, zwiększy się produkcja drobiu w Polsce w 2016 roku – wynika z najnowszego raportu Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej (IERiGŻ). To oznacza, że Polska utrzyma pierwsze miejsce wśród unijnych producentów tego mięsa, które zdobyła w 2014 r.

– Pozycja lidera nie jest zagrożona – mówi „Rzeczpospolitej" Łukasz Dominiak, dyrektor generalny Krajowej Rady Drobiarstwa – Izby Gospodarczej (KRD – IG). – Zawdzięczamy ją głównie kurczakom, w których produkcji zdecydowanie dominujemy w Unii Europejskiej. Ale umacniamy się również na rynku indyków. W 2017 r. mamy szanse, co potwierdza Komisja Europejska, awansować na pierwsze miejsce w unijnej produkcji mięsa indyczego – dodaje.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przemysł spożywczy
Grona goryczy w Penedes. Susza pozbawia ludzi pracy
Przemysł spożywczy
Kreml sprzedał największego producenta wódek. Podejrzany kupiec, zaniżona cena
Przemysł spożywczy
Polacy wydają ponad 10 mld zł na posiłki z dostawą. Ale branża ma problem
Przemysł spożywczy
Polacy kupują coraz więcej kawy, chociaż drożeje
Przemysł spożywczy
Do sklepów trafi różowy sos od koncernów Heinz i Mattel. Efekt sukcesu „Barbie”