Do Mielca po know-how

Prezentacja prototypowego śmigłowca S-70i, przygotowaną jako platforma testowa dla Tureckiego Programu Helikoptera Wielozadaniowego (TUHP), był jednym z pierwszych kroków, otwierających PZL Mielec w stronę zupełnie nowego biznesu.

Aktualizacja: 27.06.2016 21:43 Publikacja: 27.06.2016 15:46

Do Mielca po know-how

Foto: Fotorzepa/Grzegorz Psujek

PZL Mielec to już nie tylko producent samolotów i śmigłowców. Budowa oznaczonego numerem 37 śmigłowca S-70i dla Turcji rozpoczyna zupełnie nowy rozdział w historii spółki. Bardzo ważny rozdział, gdyż jak podkreśla kierownictwo Sikorsky Aircratft, jest to kluczowy dla Amerykanów program.

- Prototypowy śmigłowiec Black Hawk dla Turcji posłuży jako inicjują maszyna dla całego programu TUHP. Jest to dla nas niezwykle ważny projekt. Ważny dla Lockheed Martin, dla Sikorsky Aircratft, jak i dla PZL Mielec – powiedział Bill Gostic, wiceprezes Sikorsky Aircratft.

- Turcja pracuje obecnie nad ożywieniem i rozwojem swojego sektora produkcji śmigłowców. Sikorsky, we współpracy z Lockheed Martin oraz PZL Mielec, jest w stanie odpowiedzieć na te potrzeby. Zrobiliśmy jeden z pierwszych kroków, którym pokazujemy, co chcemy osiągnąć w ramach tureckiego programu – wyjaśniał.

Program TUHP, który realizują Turcy razem z Sikorsky Aircratft, to zaplanowany na dziesiątki lat projekt idący w setki śmigłowców. Negocjując porozumienie strona turecka domagała się, by zamówione śmigłowce były składane na miejsc. Tak też się stanie. Nowa fabryka zostanie zbudowana w okolicy Ankary. Kluczowa zadanie przy w jej stworzeniu, będą mieli Polacy.

Know-how z Mielca

- Dotychczas polskie zakłady znane były z tego, że produkowały i eksportowały gotowe śmigłowce oraz komponenty do śmigłowca Black Hawk. Poprzez kontrakt turecki wchodzimy w zupełnie inna fazę współpracy. Oprócz eksportu gotowych wyrobów będziemy eksportować wiedzę. Know-how. Nasi inżynierowi, konstruktorzy i technicy będą wspólnie z inżynierami w Turcji budować nową linię produkcyjną – powiedział Janusz Zakręcki, prezes PZL Mielec.

Prezes PZL Mielec nie kryje optymizmu w związku z nowym wyzwaniem, w którym upatruje wielkiej szansy. Ocenia, że nowe inwestycje w moce produkcyjne to najlepszy dowód na to popularność Black Hawka na świecie.

- Jest to kolejna linia produkcyjna Black Hawka na świecie, co świadczy o tym, że jest to bardzo popularny śmigłowiec i jest miejsce na ten śmigłowiec w wielu krajach – mówił.

Faktem jest, że Black Hawk na pewno będzie bardzo popularny w Turcji. Podpisana w 2014 r. umowa, na mocy której realizowany będzie program TUHP, opiewa na 109 śmigłowców S70i w wersji podstawowej z opcją kupna dodatkowych 191 maszyn. Wartość porozumienia szacowna jest na 3,5 mld dol., a jego realizacja zaplanowana jest na 30 lat.

Program TUHP to jednak nie tylko wyzwanie dla PZL Mielec, ale także dla Sikorsky Aircraft. Kontrakt negocjowany był przez długie lata, gdyż strona Turecka nie tylko chciała robić Black Hawki u siebie dla siebie, ale także dla odbiorców zagranicznych. Wynegocjowana umowa zakłada możliwość zbudowania dodatkowych maszyn w systemie 1:1. Oznacza to, że przez cały czas trwania programu w Turcji może powstać nawet 600 maszyn - 300 na rynek lokalny i 300 na eksport.

Nowa fabryka na nowe rynki

- Żyjemy w czasach dynamicznie zmieniającej się i stale niepewnej sytuacji geopolitycznej. To odbija się na zapotrzebowaniu na sprzęt wojskowy. Prognozujemy, że popyt na nowe śmigłowce będzie rósł. Turecki program i budowa nowego zakładu odpowiada na te potrzeby. Celujemy w rynki, na których Sikorsky nie ma wystarczająco mocnej pozycji. Mówię tutaj o Bliskim Wschodzie oraz Afryce Północnej. Turcy posiadają w tych regionach kontakty na najwyższym szczeblu, których nie posiada administracja amerykańska czy polska. Nowy partner pozwoli nam powiększyć nasz rynek – wskazywał Gostic.

Inwestycja w nową fabrykę i pozyskanie nowego strategicznego partnera, ma otworzyć przed amerykanami zupełnie nowe kierunki, które obecnie pozostają dla nich zamknięte. Nie jest jednak powiedziane, że polskie zakłady nie skorzystają na tureckich kontaktach. O tym skąd pochodzi śmigłowiec decyduje zamawiający.

- Kierujemy się dwoma zasadami. Po pierwsze słuchamy naszych klientów i to oni decydują, czy chcą kupić śmigłowiec wyprodukowany w Polsce, czy w Turcji. Druga zasada jest taka, że korzystamy tylko z najlepszych dostawców na świecie, a taki jest właśnie PZL Mielec – podkreślał.

PZL Mielec to już nie tylko producent samolotów i śmigłowców. Budowa oznaczonego numerem 37 śmigłowca S-70i dla Turcji rozpoczyna zupełnie nowy rozdział w historii spółki. Bardzo ważny rozdział, gdyż jak podkreśla kierownictwo Sikorsky Aircratft, jest to kluczowy dla Amerykanów program.

- Prototypowy śmigłowiec Black Hawk dla Turcji posłuży jako inicjują maszyna dla całego programu TUHP. Jest to dla nas niezwykle ważny projekt. Ważny dla Lockheed Martin, dla Sikorsky Aircratft, jak i dla PZL Mielec – powiedział Bill Gostic, wiceprezes Sikorsky Aircratft.

Pozostało 86% artykułu
Biznes
Wielkie firmy zawierają sojusz kaucyjny. Wnioski do KE i UOKiK
Biznes
KGHM zaktualizuje strategię i planowane inwestycje
Biznes
Rośnie znaczenie dobrostanu pracownika
Materiał partnera
Handel z drugiej ręki napędza e-commerce
Materiał partnera
TOGETAIR 2024: drogi do ocalenia Ziemi