Jak informuje tvn24.pl, do przestępstw, o których popełnienie oskarżony był Stanisław O., dochodziło w latach 1996-2004. Ówczesnego prokuratora - jak wynikało z aktu oskarżenia - korumpowali nie tylko adwokaci, ale też jeden z wrocławskich biznesmenów.

Za prezenty - między innymi alkohol, spotkania towarzyskie z suto zastawionymi stołami, zegarki, kosmetyki i telefony komórkowe oraz gotówkę - prokurator miał głównie wydawać postanowienia o uchyleniu środków zapobiegawczych w postaci tymczasowych aresztów.

Portal zwraca uwagę, że akt oskarżenia przeciwko Stanisławowi O. obejmował także okres, w którym prokurator prowadził postępowanie przeciwko Tomaszowi Komendzie w sprawie "zbrodni miłoszyckiej". To właśnie ten były już prokurator decydował o zatrzymaniu mężczyzny i złożeniu wniosku o zastosowanie wobec niego trzymiesięcznego aresztu. - Sprawa przyjmowania korzyści majątkowych, za którą został skazany prokurator, nie miała związku z postępowaniem przeciwko Komendzie - zaznaczono.

Wyrok sądu pierwszej instancji został potwierdzony przez Sąd Okręgowy we Wrocławiu. Stanisław O., były już prokurator, ma iść do więzienia na pięć lat.