Trump w Warszawie. Polska w najbliższym kręgu USA

Trump odwiedził dwa lub więcej razy tylko pięć państw świata. W niedzielę do tego grona dołączy nasz kraj. To potwierdzenie szczególnego statusu Polski w oczach Waszyngtonu.

Aktualizacja: 29.08.2019 20:43 Publikacja: 29.08.2019 18:53

Trump w Warszawie. Polska w najbliższym kręgu USA

Foto: AFP

Ale dlaczego nie do Niemiec? – popularny tygodnik „Stern" nie może ukryć zaniepokojenia na wiadomość, że prezydent USA znów będzie w Warszawie, ale sąsiednią Republikę Federalną pominie. Bo choć Donald Trump brał udział w szczycie G20 w Hamburgu w 2017 r., a rok później odwiedził bazę w Rammstein, to przecież do tej pory nie zdecydował się na wizytę dwustronną w najpotężniejszym kraju Europy. Na naszym kontynencie dwukrotnie w takiej formule odwiedził tylko Wielką Brytanię i trzykrotnie – Francję.

– Polska weszła do kręgu naszych najważniejszych sojuszników – przyznają „Rz" amerykańskie źródła dyplomatyczne.

Świat zapamięta z tej wizyty przede wszystkim udział Trumpa w niedzielne południe w ceremonii ku czci 80. rocznicy wybuchu drugiej wojny światowej na warszawskim placu Piłsudskiego. Ale znacznie więcej będzie się działo za zamkniętymi drzwiami.

– Prezydent zrezygnował z wyjazdu do jednej z naszych baz wojskowych w Polsce, bo woli mieć jak najwięcej czasu na rozmowy w Warszawie – przyznają Amerykanie.

To niejedyny sygnał, że Trump chce omówić z polskimi przywódcami szereg kluczowych zagadnień, w tym odpowiedź na rozmieszczenie przez Rosję rakiet atomowych średniego zasięgu, wojnę handlową z Chinami, skutki brexitu czy powstrzymanie atomowych ambicji Iranu. Innym jest bardzo silny skład delegacji, która będzie mu towarzyszyć w Polsce – z doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego Johnem Boltonem, sekretarzem stanu Mikiem Pompeo, sekretarzem ds. obrony Markiem Esperem i sekretarzem ds. energii Rickiem Perrym na czele. Łącznie zza oceanu przyleci paroma samolotami tysiąc osób. – To taki współczesny zjazd gnieźnieński – śmieje się amerykański dyplomata.

Bo też Trump w coraz większym stopniu widzi w Polsce centrum szeroko pojętej Europy Środkowo-Wschodniej. Dlatego spotka się tu z prezydentami krajów bałtyckich oraz nowym przywódcą Ukrainy. Dzień później ogłosi zaś lokalizację nowych amerykańskich baz wojskowych. Najpewniej wymieni mający gościć brygadę poligon w Nowej Dębie na Podkarpaciu: sygnał coraz większego zainteresowania USA Ukrainą.

Polska zyskuje na znaczeniu dla Amerykanów, bo jak mało który kraj NATO poważnie traktuje wydatki na obronę. Jednocześnie polska dyplomacja przywiązuje szczególną wagę do więzi transatlantyckich, podczas gdy w Niemczech i Francji na fali są przeciwnicy Ameryki. Dodatkowo z powodu brexitu Biały Dom szuka nowego, wpływowego państwa, które broniłoby amerykańskich interesów wewnątrz Unii. A dobra kondycja naszej gospodarki pozwala Amerykanom na robienie coraz lepszych interesów w Polsce, np. w energetyce.

Świadomość rosnącego statusu Polski przebija się jednak powoli do naszej opinii publicznej: tylko 28,7 proc. z nas widzi w przyjeździe Trumpa bardzo ważną wizytę, a 16,6 proc. wierzy, że dzięki temu wzrośnie prestiż naszego kraju na świecie.

Ale dlaczego nie do Niemiec? – popularny tygodnik „Stern" nie może ukryć zaniepokojenia na wiadomość, że prezydent USA znów będzie w Warszawie, ale sąsiednią Republikę Federalną pominie. Bo choć Donald Trump brał udział w szczycie G20 w Hamburgu w 2017 r., a rok później odwiedził bazę w Rammstein, to przecież do tej pory nie zdecydował się na wizytę dwustronną w najpotężniejszym kraju Europy. Na naszym kontynencie dwukrotnie w takiej formule odwiedził tylko Wielką Brytanię i trzykrotnie – Francję.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 786
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 785
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 784
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 783
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 782