Prezydent Donald Trump, który w wyborach prezydenckich zapewnił sobie 232 głosy elektorskie przegrywając z Joe Bidenem od kilku tygodni przekonuje, że w czasie wyborów doszło do licznych oszustw, które sprawiły, iż zwycięstwo wyborcze zostało mu odebrane.
W przeszłości Barr - bliski współpracownik Trumpa - był często oskarżany przez Polityków Partii Demokratycznej o upartyjnianie wymiaru sprawiedliwości. Przed wyborami podzielał obawy Trumpa związane z wyborami korespondencyjnymi, które - jak przekonywał Trump - mogą stwarzać sposobność do dokonywania oszustw wyborczych.
Teraz jednak w rozmowie z AP Barr - wbrew twierdzeniom Trumpa - podkreślił, iż jak dotąd nie znaleziono dowodów na oszustwa wyborcze, które miałyby wypaczyć wynik wyborów.
Sztab Trumpa skomentował to oświadczenie stwierdzając, że Departament Sprawiedliwości "nie zbadał sprawy dość dokładnie".