Zarzuty przyjęte przez komisję trafią teraz do Izby Reprezentantów, gdzie do ich zatwierdzenia potrzeba zwykłej większości głosów, którą Demokraci dysponują. Głosowanie w tej sprawie ma zostać przeprowadzone przed świętami Bożego Narodzenia.
Komentując wczorajsze głosowanie, prezydent Donald Trump zapowiedział, że zrobi, co zechce. - Nie zrobiliśmy nic złego - przekonywał.
Trump jako "okropne" określił wykorzystywanie impeachmentu, gdy narzędzie to powinno być wykorzystywane w wyjątkowych sytuacjach, a nie jako reakcja na wspaniałą rozmowę. Nawiązywał do rozmowy z prezydentem Ukrainy Wołodymirem Zełenskim.
- Użycie impeachmentu dla takiego nonsensu jest wstydem dla tego kraju - dodał.