Wczoraj prezydent USA stwierdził, że w przyszłości będzie wstrzymywał wsparcie dla Ukrainy, jeśli Kijowa nie zaczną wspierać finansowo kraje UE.

Cytowany przez CNS News przypomniał, że Stany Zjednoczone przekazały Ukrainie wsparcie w wysokości niemal 400 mln dolarów. Chodzi o wsparcie dla ukraińskich sił zbrojnych, które początkowo amerykański prezydent wstrzymywał, ale ostatecznie wydał zgodę Kongresowi.

Spiker Izby Reprezentantów, Nancy Pelosi, ogłosiła wszczęcie śledztwa po spotkaniu za zamkniętymi drzwiami z udziałem parlamentarzystów Demokratów. Pelosi podkreśliła, że działania Trumpa szkodzą bezpieczeństwu narodowemu i naruszają amerykańską konstytucję.

Zmianę stanowiska Pelosi ws. impeachmentu prezydenta wywołały doniesienia, że Trump naciskał na prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Zełenskiego, w czasie rozmowy telefonicznej z 25 lipca, by ten pomógł mu w prześwietleniu Joe Bidena i jego syna, Huntera - ten ostatni pracuje dla firmy wydobywającej gaz na Ukrainie.

O komentarz poproszono prezydenta Ukrainy. - Nikt nie może wywierać na mnie presji, ponieważ jestem prezydentem niepodległego państwa - odpowiedział Zełenski. - Jedyną osobą, która może na mnie wywierać presję jest mój syn, który ma sześć lat - dodał.