Milion fałszywych dokumentów w obiegu

Prawie milion fałszywych dokumentów funkcjonuje dziś w obrocie prawnym. Potrzebna jest szczególna ochrona dokumentu – mówią karniści.

Aktualizacja: 09.05.2016 06:10 Publikacja: 08.05.2016 16:25

Milion fałszywych dokumentów w obiegu

Foto: 123RF

W wielu instytucjach nie sprawdza się, czy dyplom, świadectwo czy też akt zgonu są autentyczne. Liczba fałszowanych dokumentów rośnie.

W 2013 r. policja stwierdziła ponad 30,3 tys. tego rodzajuprzestępstw. W 2015 r wynik był jeszcze gorszy. Stwierdzono 32 tys. tych przestępstw.

– To tendencja rosnąca – uważa dr Jerzy Pochoński, kryminolog. Po pierwsze rośnie liczba usług reglamentowanych. Dostęp do wielu jest warunkowany posiadaniem pewnych dokumentów, uprawnień czy wniesieniem opłaty. Poza fałszowaniem dokumentów na dużą skalę coraz popularniejsze staje się „drobne" fałszowanie dokumentów, takich jak karty parkingowe czy legitymacje uprawniające do zniżek w komunikacji.

Trudno ścigać

Brakuje ustawy o ochronie dokumentów i lepszych ich zabezpieczeń. W obrocie prawnym funkcjonuje dziś ok. 150 rodzajów dokumentów. – Jest więc co fałszować – mówią karniści. Przyznają też, że wykrycie fałszywego dokumentu jest trudne bo jest to przestępstwo, które najczęściej wychodzi na jaw przy okazji innej działalności. Za przerabianie, podrabianie i używanie fałszywych dokumentów grozi dziś do pięciu lat więzienia. – Nie chodzi o podwyższenie kary tylko o skuteczne ściganie tego rodzaju przestępczości – twierdzi dr Janusz Nowakowski, kryminolog. I przypomina, że podstawowym znamieniem fałszerstwa jest podrobienie dokumentu. Oznacza to produkcję czegoś zupełnie nowego, na wzór już istniejących dokumentów np.: dyplom ukończenia studiów dla osoby, która nie otrzymała absolutorium czy świadectwa dojrzałości dla osoby, która nie zdała egzaminu dojrzałości.

Małe i duże sprawy

Drugi rodzaj fałszerstwa to przerobienie dokumentu już istniejącego. Polega na nadaniu mu cech pożądanych przez sprawcę np.: przerobienie daty na zwolnieniu lekarskim. – Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że już samo posługiwanie się podrobionym czy przerobionym dokumentem jest przestępstwem – mówi dr Nowakowski. I wyjaśnia, że przepis wyraźnie stanowi, że karze podlega osoba przerabiająca, podrabiająca i używająca dokumentu.

W sprawach z art. 270 kodeksu karnego zdarzają się procesy duże i małe.

Dwa lata temu katowicka prokuratura wysłała do sądu akt oskarżenia o fałszowanie dokumentów na olbrzymią skalę. Oskarżono 32 osoby.– Gang rozbiła Straż Graniczna. Wszystko zaczęło się od wątpliwości, jakie wzbudziły niektóre paszporty sprawdzane przez funkcjonariuszy. Podejrzewanym o fałszerstwa założono podsłuchy. Dzięki temu udało się wytypować najważniejszych członków grupy i zatrzymać kilkanaście pierwszych osób.Gang wykorzystywał prawie 750 stempli różnych instytucji. Na 67 komputerach grupa przygotowała 42 tys. różnych dokumentów. Każdy rodzaj usługi miał niemal oficjalny cennik. Fałszywki wykorzystywano np. do wyłudzania kredytów (cena zaświadczenia zależała od kwoty, jaką chciano wyłudzić.) Pewna kobieta chciała wyłudzić z banku 45 tys. zł. Wraz z wnioskiem o przyznanie kredytu, złożyła fałszywe zaświadczenie o zatrudnieniu i posiadanym majątku. Okazało się, że kobieta nigdy nie pracowała we wskazanym przez siebie zakładzie pracy, nie miała też majątku. Przed sądem przyznała, że zaświadczenie załatwił jej mężczyzna, który w zamian za dokumenty żądał 40 tys. zł z kwoty, którą miała otrzymać z banku. Sąd skazał ją na rok więzienia. Kilka lat temu do więzienia trafiła 18-letnia niedoszłą maturzysta z Podkarpacia. Przerobiła datę urodzenia w legitymacji szkolnej by wejść ze znajomymi na dyskotekę. Została złapana i ukarana pracą społeczną. Kiedy i ją zbagatelizował sąd skazał ja na areszt.

Co mówi prawo

Do więzienia za przeróbkę i podróbkę

Art. 270. kodeksu karnego: Fałszowanie dokumentów

- Kto, w celu użycia za autentyczny, podrabia lub przerabia dokument lub takiego dokumentu, jako autentycznego używa, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

- Taka sama karze grozi osobie, która wypełnia blankiet, opatrzony cudzym podpisem, niezgodnie z wolą podpisanego i na jego szkodę albo takiego dokumentu używa.

- każdemu kto czyni przygotowania do podrobienia, przerobienia lub użycia fałszywego dokumentu grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

W wielu instytucjach nie sprawdza się, czy dyplom, świadectwo czy też akt zgonu są autentyczne. Liczba fałszowanych dokumentów rośnie.

W 2013 r. policja stwierdziła ponad 30,3 tys. tego rodzajuprzestępstw. W 2015 r wynik był jeszcze gorszy. Stwierdzono 32 tys. tych przestępstw.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów