W ubiegłym tygodniu Donald Tusk w rozmowie z TVN24 został zapytany, czy planuje wrócić do polskiej polityki. Były szef Rady Europejskiej uważa, że jest w nie stale obecny. - Telewizja publiczna dba, aby Polacy o mnie nie zapomnieli - powiedział.

- Jeśli chodzi o obecność innego typu, o jakąś moją polityczną aktywność i polityczną rolę w przyszłości, na pewno od tego nie ucieknę. Zrobię wszystko co w mojej mocy, na pewno jeszcze przed wyborami w Polsce, żeby pomóc w zwycięstwie i przywróceniu normalności i demokracji - zapowiedział.

O możliwym powrocie Donalda Tuska do krajowej polityki mówił w rozmowie z radiową Trójką europoseł Adam Bielan. - O roli Tuska, jego pozycji w polskim społeczeństwie, świadczą fakty. Bardzo znaczący udział w kampanii europejskiej w 2019 r., kiedy Donald Tusk zjednoczył opozycję i później doznała ona spektakularnej porażki - powiedział.

Jego zdaniem koledzy byłego premiera sami uważają, że czas Donalda Tuska minął. - Nie widzę, żeby z punktu widzenia naszego obozu próba ponownego wkroczenia do polskiej polityki przez Donalda Tuska była jakimś problemem - stwierdził Bielan.

Europoseł mówił również o rozpoczynającej się prezydenturze Joe Bidena. - Politycy mają swoje sympatie, antypatie, poglądy, emocje i sądzę, że pierwsze miesiące mogą przynieść nam kilka bardziej werbalnych spięć - oceniał przewidywane stanowisko w stosunku do Polski.