- Byłem jedynką w okręgu warszawskim, a teraz jest Wielkopolska - przyznał prof. Krasnodębski. Dodał, że choć "nie chce już opowiadać historii rodziny", to "rzeczywiście po części jest związany z Wielkopolską".

O Jacku Saryuszu-Wolskim, który w tych wyborach do PE wystartuje z pierwszego miejsca listy Zjednoczonej Prawicy w Warszawie, Krasnodębski mówi, że to "znakomity znawca Unii Europejskiej, kiedyś minister do spraw integracji pan Jacek Saryusz-Wolski".

Z kolei o swoim starcie w Wielkopolsce Krasnodębski mówi, że "to będzie bardzo ciekawe doświadczenie".

A co z Ryszardem Czarneckim, który wcześniej otwierał listę PiS w Wielkopolsce, a teraz startuje z drugiego miejsca w Warszawie? - Ryszard Czarnecki startował już z wielu okręgów i wszędzie wygrywa. To jest fenomen - odparł prof. Krasnodębski.

PiS kilka dni temu ujawnił nazwiska kandydatów, którzy zajmą pierwsze i drugie miejsce na listach do PE w wyborach do Parlamentu Europejskiego.