Prezes PiS w swoim przemówieniu powiedział, że obecni mieszkańcy Warmii i Mazur tracili ziemię na rzecz dawnych, przedwojennych właścicieli po wyrokach polskich sędziów. - My reformujemy dzisiaj sądownictwo. Ta ojkofobia, czyli niechęć do własnego narodu, to jedna z chorób, która dotknęła część sędziów. Jako premier miałem z tym do czynienia, że polscy właściciele stracili swoje gospodarstwa. Najczęściej zdarza się to właśnie tutaj. Stąd wielkie znaczenie świadomości historycznej i wspólnoty - dodał prezes PiS.

- Wspólnota musi być osadzona w przeszłości. Bez wspólnej przeszłości nie ma wspólnoty podkreślił też Kaczyński. - Jest też inny obowiązek: podtrzymywanie tego, co było dorobkiem tych, co byli przed nami. To nie zmienia podstawowego faktu, o którym mówiłem: musimy być tutaj silni, musimy być razem, musimy mieć świadomość polskiego patriotyzmu i patriotyzmu lokalnego, tej ziemi - powiedział.

Prezes PiS mówił również o roli samorządów - podaje Onet.  - Jeśli chcemy mieć tutaj dobre samorządy, to musimy budować dobrą wspólnotę i o nią dbać. Samorząd jest niezbędnym elementem wspólnoty demokratycznej. Samorząd może też wyrządzić wiele zła i wyroki sądu tego nie zmienią. Trzeba temu umieć zapobiec i doprowadzić do tego, by na tej ziemi samorządy tworzyły dobro, rozwijały społeczeństwo i służyły naszym generalnym celom. My chcemy, by Polska osiągnęła poziom życia i rozwoju państw zachodniej Europy. To jest możliwe. To przede wszystkim muszą stworzyć ludzie przedsiębiorczy i z inicjatywą. Wielką rolę ma tutaj też władza - deklarował prezes PiS.

- Szczególnie zasadne wydaje się pytanie, jaka jest wiarygodność w czynieniu dobra przez PiS. My robimy to, co zapowiadaliśmy. Mamy odwagę karać tych z naszych szeregów, którzy czynią zło. Mamy odwagę przeciwstawiać się możnym tego świata, jeśli chodzi o polskie interesy. Mamy odwagę podjąć wielki wysiłek polegający na tym, że czynimy coś, ale tym najsilniejszym w Polsce ciągle się to nie podoba. My wybraliśmy drogę pod górę, a jeszcze spadają na nas lawiny, ale idziemy tą drogą i to jest gwarancja naszej niezależności. Także w samorządach - wyjaśnił.

Po zakończeniu przemówienia, na sali rozległy się okrzyki: "Jarosław, Jarosław!".