Jak informujemy dziś w "Rzeczpospolitej", od soboty, 5 grudnia kierowca nie będzie musiał mieć przy sobie prawa jazdy. W razie kontroli drogowej policja sama sprawdzi w Centralnej Ewidencji Kierowców, czy kierujący posiada ważne prawo jazdy.
Problem w tym - twierdzi ZPP - że rozwiązanie "jazda bez prawa jazdy" jest wdrażane bez stworzenia i uruchomienia planowanej od lat Centralnej Ewidencji Kierowców 2.0. Usługa ma być na razie oparta o CEK 1.0. Tymczasem między zawartością bazy CEK 1.0 a bazami lokalnymi znajdującymi się w dyspozycji poszczególnych powiatów i miast na prawach powiatu, są spore rozbieżności. Przy czym pewniejsza informacja znajduje się w bazach lokalnych, a nie w ewidencji centralnej.
Innymi słowy - centralna baza nie jest aktualna, a to oznacza, że policjantom mogą zostać udostępnione błędne dane i może dojść do nieuzasadnionego zatrzymania prawa jazdy, czy nawet przymusowego odholowania pojazdu na wyznaczony parking.
"Rozbieżności są faktem. Ich pełna skala nie jest znana, ale bazując na reprezentatywnej próbce można ocenić, że dotyczą szacunkowo znacznie ponad 100 tys. osób. W dużej mierze będą to osoby starsze, które w obecnych warunkach powinny być w sposób szczególny chronione " – pisze do premiera prezes ZPP Andrzej Płonka.
Zwraca uwagę na jeszcze jeden problem: brak zapewnienia odpowiedniego dostosowania opracowanego przez PWPW Systemu Informatycznego Kierowca, w którym poszczególne powiaty i miasta na prawach powiatu wykonują całokształt operacji, do wyjaśniania niezgodności. W konsekwencji, zdaniem przedstawiciela powiatów, wydziały komunikacji "zostały skazane" na korzystanie przy wyjaśnianiu niezgodności z ogólnych usług dostępnych na gov.pl obok SI Kierowca.