– Trzeba pamiętać, że każdego roku do sądów trafia ok. 600 tys. spraw wykroczeniowych, a przynajmniej co trzecia z nich mogłaby się skończyć mandatem – twierdzi sędzia Janusz Makowski. Powód? Jedyny to przekroczenie ustawowego terminu.
– Ustalanie sztywnych terminów jest zbędne. Pokusiłbym się o dalsze jego wydłużenie – mówi prof. Stefański. Jego zdaniem sprawa powinna trafiać do sądu tylko wtedy, gdy sprawca wykroczenia odmawia przyjęcia mandatu.
Druga zmiana dotyczy wykroczeń ujawnionych przez innych uczestników ruchu drogowego. Chodzi o urządzenia elektroniczne (rejestratory jazdy – czyli tzw. kamerki, aparaty telefoniczne, kamery monitoringu itp.). Od kilku miesięcy w policyjnych skrzynkach przybywa donosów o wykroczeniach na drogach. Nagrania dotyczą łamania przepisów drogowych i agresywnych zachowań wobec innych uczestników ruchu. Jeszcze niedawno na 6 tys. zgłoszeń z nagraniami zaledwie 10 proc. kończyło się w sądzie wnioskiem o ukaranie. Teraz bywa tak nawet w 50 proc. przypadków i więcej. W Gdańsku np. na 153 doniesienia w ostatnim kwartale do sądu trafiło niewiele mniej niż połowa. Na Mazowszu z ponad 900 zgłoszeń w minionym roku z wnioskiem o ukaranie trafiło do sądu ponad 400.
Policjanci zachęcają do przesyłania zarejestrowanych materiałów. Mogą to być zdjęcia albo filmy, na których widać, jak kierowcy łamią przepisy. Policja m.in. po numerach rejestracyjnych samochodu ustala najpierw właściciela, a potem kierującego, który dopuścił się wykroczenia. Autor nagrania jest wzywany na komendę w charakterze świadka. Ustalenie danych kilku osób z jednego nagrania wymaga czasu. Stąd też wniosek o wydłużenie na to czasu.
Autorzy noweli chcą, by właśnie w takich „nagranych" sprawach, gdzie nie zachodzi wątpliwość co do sprawcy czynu, policja mogła wystawiać mandaty.
Mandat z terminalu
Trzecia z propozycji zakłada wprowadzenie możliwości uiszczenia mandatu przy użyciu karty płatniczej. Dopuszczenie takiej formy płatności będzie dogodne szczególnie dla cudzoziemców, którzy nie mają polskiej waluty. Dziś zdarza się, że policja, nakładając mandat na taką osobę, musi dowieźć ją do najbliższego bankomatu. Jest to bardzo uciążliwe w przypadku kierowców samochodów ciężarowych ze względu na niewystarczającą liczbę miejsc, w których pojazdy te można bezpiecznie pozostawić.