Bonus wizerunkowy
Jak jednak wynika z badania Activy, większość pracowników bez większego żalu rozstała się z tymi benefitami, którymi firmy chętnie chwaliły się w ofertach pracy. Często pod hasłem modnych w ostatnich latach programów wellness, które miały całościowo dbać o zdrowie i dobre samopoczucie załogi.
Jak ta dbałość wypada w nowej rzeczywistości koronawirusa? Badanie Activy dowodzi, że nie najlepiej – w skali od 1 do 5 średnia ocen ankietowanych pracowników to tylko 3,3. Jak zwraca uwagę Dorota Matuła, współzałożycielka i szefowa Activy, dotychczas w kwestii wellbeingu pracowników firmy skupiały się głównie na ich zdrowiu fizycznym (opłacając pakiety medyczne) oraz na tzw. benefitach wydmuszkach, w tym owocach w biurze, chillout roomach czy masażach. – Często pełniły one jedynie funkcję wizerunkową, a nie zaspokajały prawdziwych potrzeb pracowników – zaznacza Matuła.
Inna sytuacja jest w przypadku pakietów medycznych, które są od lat w ścisłej czołówce najbardziej pożądanych świadczeń, a przy słabej jakości publicznej służby zdrowia - jeszcze długo w niej pozostaną. Badanie Activy pokazuje, że w czasie pandemii firmy bardziej doceniły tę potrzebę; prawie 69 proc. pracowników wskazało, że obecnie pracodawca zapewnia im pakiet medyczny, podczas gdy wcześniej – 65 proc.
Dostrzec potrzeby
Jednak firmowe pakiety z reguły koncentrują się na zdrowiu fizycznym, co przestaje już wystarczać. – W działaniach pracodawców brakuje często głębszego spojrzenia na samopoczucie pracownika, które w dzisiejszych warunkach jest dużo bardziej zagrożone – zwraca uwagę Dorota Matuła. Przypomina, że nawet przed pandemią aż 81 proc. zatrudnionych w biurach pracowało pod wpływem stresu, a co czwarty oceniał swój stres jako uporczywy. Pandemia dodatkowo nasiliła te problemy.
Opinie ekspertów, że kryzys związany z Covid-19 zwiększył wśród pracowników problem zaburzeń na tle lękowym i depresyjnym, potwierdzają wyniki najnowszego badania firmy doradczej Human Power, do których dotarła „Rzeczpospolita". Sondaż, który objął pracowników dużych firm, dowodzi, że ponad ośmiu na dziesięciu z nich doświadczało w ostatnich miesiącach trudnych do opanowania ataków paniki, sześciu na dziesięciu miało problemy ze snem, a prawie co drugi miał poczucie przytłoczenia obowiązkami.
– Nasza kondycja psychiczna bardzo pogorszyła się w czasie pandemii – twierdzi Małgorzata Czernecka, psycholog i prezes Human Power, i przypomina, że wcześniej ataki paniki dotykały ok. 10 proc. osób. Badanie wykazało, że prawie 40 proc. pracowników ma obecnie słabą kondycję psychiczną. Niepokojący jest też sposób radzenia sobie z tym problemami – prawie dziewięciu na dziesięciu ankietowanych sięga po środki uspokajające, a ponad trzy czwarte uspokaja się alkoholem i innymi używkami.