Wielu pracowników tegoroczny urlop wakacyjny ma już za sobą i z tęsknotą wspominać będzie egzotyczne słońce, białe plaże i szum morza przez kolejne miesiące spędzone w biurze. Okazuje się jednak, że dla niektórych urlop wcale nie musi się jeszcze kończyć, a może nawet trwać cały rok – i przynieść solidne wynagrodzenie.
Meksykańska sieć hotelarska Vidanta przygotowała idealną ofertę pracy dla osoby, która z relaksem i słońcem nie chce się jeszcze żegnać. Szczęśliwiec, który wygra konkurs na ambasadora firmy pt. „World's Best Job” (ang. „Najlepsza praca na świecie”), spędzi okrągły rok w jej sześciu luksusowych kurortach w Meksyku. Do jego głównych obowiązków należeć będzie korzystanie z dostępnych atrakcji - w tym wypoczywanie przy basenie, jedzenie w ekskluzywnych restauracjach, kosztowanie drinków czy korzystanie z zabiegów w SPA - i dokumentowanie swoich wrażeń na mediach społecznościowych.
Czytaj także: Praca marzeń. Hotel na Malediwach szuka pracownika
Wynagrodzenie za cały rok pracy, która może wydawać się wypoczynkiem, wynosi 120 tys. dol. (ponad 440 tys. zł). A oprócz relaksowania się w luksusowych hotelach, zwycięzca będzie miał także okazję pozwiedzać najciekawsze zabytki i miejsca w Meksyku – oczywiście nic za to nie płacąc. Wymagane jest od niego m. in. zwiedzenie starożytnych ruin Majów, pływanie w przepięknych studniach krasowych (tzw. cenote), z których słynie Meksyk, czy chodzenie do lokalnych klubów.
Wymagania opisane w ogłoszeniu nie są zbyt wysokie. Kandydat powinien przede wszystkim mieć doświadczenie w hotelarstwie i marketingu. Musi również potrafić zwinnie obsługiwać media społecznościowe, by ubarwić swoją relację z pobytu w Meksyku zdjęciami i nagraniami. Kluczowe mogą okazać się umiejętności miękkie, takie jak otwartość i komunikatywność oraz ciekawa osobowość, które przyciągną uwagę klientów i zachęcą ich do skorzystania z oferty Vidanta.