Od czasu przejścia do ruchu Szymona Hołowni przed każdym posiedzeniem Sejmu Hanna Gill-Piątek i przedstawiciele ruchu organizują konferencje prasowe, by poinformować media o swoich stanowiskach i planach. W środę tematem konferencji był budżet, którym zajmuje się Sejm. Ale ruch Szymona Hołowni planuje poszerzenie parlamentarnego zaplecza. Jednym z tematów w kuluarach Sejmu w dniu jego posiedzenia stała się bowiem informacja, że toczą się rozmowy o transferze z kolejnymi dziesięcioma parlamentarzystami. Michał Kobosko, który będzie stał na czele partii powstającej w ramach ruchu Hołowni, zapowiedział, że celem jest utworzenie koła parlamentarnego w Sejmie – czyli przejście co najmniej jeszcze dwóch posłów lub posłanek. Jak przyznał Kobosko w rozmowie z Interią, rozmowy toczą się między innymi z tymi, którzy nie są pewni swojego miejsca na listach do Sejmu w przyszłości. To może sugerować, że do Hołowni przejdą politycy opozycji z tej grupy, która sprzeciwiła się w swoich partiach wewnętrznej decyzji o głosowaniu „za" podwyżkami dla posłów w sierpniu. Bo po tym głosowaniu w Sejmie krążyły informacje, że buntownicy mogą nie trafić w 2023 r. na listy, przede wszystkim w Koalicji Obywatelskiej.

Wśród posłów sprzeciwiających się podwyżkom byli m.in.: Franciszek Sterczewski, Tomasz Zimoch i Klaudia Jachira, którzy od dawna pojawiają się w rozważaniach, kto może zasilić grupę posłów Hołowni w Sejmie. Przejściem do ruchu byłego kandydata na prezydenta interesują się głównie nowi posłowie. Plan zakłada, że koło w Sejmie powstanie do końca tego roku. Jak wynika też z informacji „Rzeczpospolitej", ruch Hołowni ma systematycznie powiększać się o kolejnych ekspertów, między w innymi o ekspertów zajmujących się ekologią.

W trakcie kampanii prezydenckiej Szymon Hołownia rywalizował o głosy m.in. z prezesem PSL Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. Teraz ludowcy nie wykluczają żadnego scenariusza. – Wyraźnie dajemy sygnał panu Szymonowi Hołowni, że współpraca z Koalicją Polską jest możliwa. Jeśli będzie miał dobre pomysły programowe, to możemy je przedstawiać w parlamencie – mówił w środę poseł PSL Marek Sawicki.

Ogólny plan Hołowni to przygotowania do wyborów za trzy lata. Ale być może już za kilka miesięcy wszystkie siły opozycyjne będą musiały rywalizować w wyborach na Mazowszu. Bo jak przyznał niedawno Krzysztof Sobolewski z PiS, w listopadzie do Sejmu trafi ustawa dotycząca podziału Mazowsza na dwa województwa. To może oznaczać wybory np. w pierwszych miesiącach 2021 roku. Do nich już teraz szykują się wszystkie partie opozycyjne, chociaż założenia projektu PiS ani tym bardziej dokładny kalendarz wyborów nie są jeszcze znane. Przeciwko podziałowi Mazowsza najgłośniej protestują politycy PSL. W nowym województwie mazowieckim bez Warszawy opozycji wygrać będzie bardzo trudno, ale wszyscy nasi rozmówcy z różnych partii i sił opozycyjnych zdają sobie sprawę z symbolicznego i politycznego znaczenia takich wyborów.

Poza rozpoczęciem procesu rejestracji partii politycznej środowisko Hołowni buduje też struktury w terenie czy też własne media. Powstała np. internetowa rozgłośnia Dobre Radio.