Reklama

Zmiany w mediach zaczną się od kadr

Politycy PiS czują się atakowani przez media publiczne. Dlatego w pierwszym kroku zmienią ich władze.

Aktualizacja: 30.12.2015 18:45 Publikacja: 30.12.2015 18:36

Zmiany w mediach zaczną się od kadr

Foto: PAP/serwis codzienny, Rafał Guz

„Dziś po południu uchwalimy »małą« ustawę o tvp i radio publicznym. Zmienimy ich władze" – zapowiadała w środę na Facebooku poseł PiS Krystyna Pawłowicz. Tak też się stało. Za przyjęciem ustawy głosowało 232 posłów. Wcześniej Sejm odrzucił poprawki opozycji.

Celem zmian jest szybkie odwołanie obecnych zarządów i wprowadzenie do nich osób wskazanych przez ministra właściwego ds. Skarbu Państwa. W pierwotnym projekcie noweli, zgłoszonym do Sejmu w poniedziałek wieczorem, nie przewidziano żadnego vacatio legis – nowe przepisy miały wejść w życie w dniu ogłoszenia. W trakcie debaty poseł PiS Marek Suski zgłosił jednak poprawkę, zgodnie z którą zmiany obowiązywałyby dzień po ogłoszeniu.

Ekspresowe tempo procedowania oraz same założenia noweli krytykuje opozycja oraz obecni szefowie Polskiego Radia i TVP. Do krytyków dołączyła Europejska Unia Nadawców, która wygaszenie kadencji zarządów nazywa krokiem wstecz i działaniem upolityczniającym wybór kierownictwa publicznych mediów.

„Zwracam się do Pana w sytuacji dramatycznego poczucia niesprawiedliwego, a przez to mocno krzywdzącego polskie media publiczne, potraktowania ich przez inicjatorów zmian ustawowych, które w prostej linii prowadzą do upartyjnienia instytucji, służących dotąd całemu polskiego społeczeństwu" – napisał do prezydenta Andrzeja Dudy Andrzej Siezieniewski, prezes Polskiego Radia i członek EBU. Zaapelował też o niedopuszczenie do wejścia w życie noweli.

W analogicznym liście do marszałka Sejmu o nieprzyjmowanie ustawy zwrócił się prezes TVP Janusz Daszczyński. „Proponowanej nowelizacji ze standardami niezależności mediów publicznych nie sposób pogodzić" – podkreśla.

Reklama
Reklama

Tempo zmian wprowadzanych przez PiS nie powinno jednak dziwić. Politycy tej partii wielokrotnie zapowiadali, że sprawa mediów publicznych zostanie rozwiązana do końca roku. Zaskakiwać może jedynie jej ograniczony charakter i – sprzeczne z pierwotnymi zamiarami – przekazanie kompetencji wyboru władz TVP i Polskiego Radia ministrowi Skarbu Państwa.

Decyzję o szybkiej wymianie władz mediów publicznych podjął Jarosław Kaczyński. – Po prostu widzimy, co się dzieje w telewizji. Ten absolutny brak pluralizmu i seryjne ataki wymierzone w rząd i prezydenta, zwłaszcza w ostatnim miesiącu. Trzeba z tym skończyć – tłumaczy nasz rozmówca.

Politycy PiS przekonują, że to dopiero początek rewolucji. – Po prostu potrzebujemy więcej czasu – przekonuje nas jeden z posłów.

Nad kompleksową reformą pracuje ekipa wicepremiera i ministra kultury Piotra Glińskiego. Jednak czyni to na tyle wolno, że w PiS uznano, iż z wymianą kadr w telewizji i radiu nie można czekać do końca tych prac.

– Najbardziej palącym problemem było skrajnie antypisowskie kierownictwo mediów – potwierdza nam osoba znająca kulisy sprawy.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Karol Nawrocki w rocznicę powstania Radia Maryja: Głosiciel prawdy, jedności i wierności
Warszawa
Dokumenty Aleksandra Kwaśniewskiego trafiły do archiwum. Gdzie będzie można je zobaczyć?
Polityka
Donald Tusk: Tak długo, jak KO będzie u władzy, Polska będzie bezpieczna
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Polityka
Sejm nie odrzucił weta Nawrockiego. Tusk: To bardzo dziwnie wygląda
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama