Zdaniem Andrzeja Dudy porównanie przez przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Martina Schulza wydarzeń w Polsce do zamachu stanu jest "grubą przesadą", a nawet "obraźliwe dla Polski i Polaków". Jak zauważył polski prezydent w rozmowie z hamburskim magazynem, politykom odsuniętym od władzy oraz dziennikarzom z innych ugrupowań politycznych nie odpowiada zmiana władzy. "Usiłują ukazać nowy rząd w jak najgorszym świetle" – twierdzi prezydent i przypomina, że Martin Schulz jest lewicowym politykiem, którego "wypowiedzi są częścią rywalizacji politycznej".
Według Andrzeja Dudy, w Polsce "toczy się spór o formę państwa", a demonstracje, które odbyły się w dwie minione soboty, "są oznaką żywej demokracji". Prezydent podkreśla przy tym, że podczas manifestacji nie doszło do interwencji policji oraz nikogo nie pozbawiono prawa wyrażania swojego zdania.
Prezydent RP odpiera też zarzuty stawiane mu przez wielu polityków z opozycji w sprawie zaprzysiężenia sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Andrzej Duda zaznacza, że nie otrzymał jasnych instrukcji nt. zaprzysiężenia sędziów Trybunału Konstytucyjnego (TK)". W obliczu doznanej porażki, dawny rząd PO-PSL próbował jeszcze obsadzić stanowiska sędziów TK swoimi kandydatami – twierdzi prezydent i dodaje, że nowy parlament zakwestionował ten wybór. Andrzej Duda zaznacza, że spór między rządem a TK jest "czymś normalnym", o czym świadczą też np. różnice w poglądach rządu federalnego i Federalnego Trybunału Konstytucyjnego w Niemczech. W opinii prezydenta, w Polsce istnieje spór polityczny, ale w żadnym wypadku nie można mówić o zagrożeniu demokracji.
Na pytanie tygodnika "Der Spiegel" dot. obsadzenia swoimi ludźmi stanowisk w mediach prezydent odpowiada, że takie działanie ma na celu "dobre zarządzanie". Andrzej Duda twierdzi, że to poprzedni liberalny rząd z Platformą Obywatelską i Polskim Stronnictwem Ludowym na czele "w brutalny sposób przywłaszczył sobie instytucje państwowe". Donald Tusk złamał prawo, zwalniając Kamińskiego ze stanowiska szefa CBA, co nie wywołało jednak wzburzenia mediów sprzyjających w większości PO – podkreśla Duda.
Prezydent nie zgadza się również z opinią niemieckiego magazynu nt. uprawiania przez nowy rząd polityki prowadzącej do izolacji Polski. Za antyeuropejskie Duda uważa "wypowiedzi niektórych zachodnioeuropejskich działaczy politycznych, którzy chcą ograniczyć swobodny przepływ osób w Europie". Nowy rząd w Polsce opowiada się za ściślejszym współdziałaniem między państwami członkowskimi UE w zakresie kontroli i ochrony granic zewnętrznych – twierdzi Duda i dodaje, że celem nowej władzy jest "budowanie pozycji Polski we współpracy z UE a nie przeciwko wspólnocie".