Sondaż prezydencki: Tusk pół kroku za Dudą

Obecny prezydent wygrywa w obu turach z szefem RE. Ale o włos.

Aktualizacja: 22.11.2018 11:46 Publikacja: 21.11.2018 18:09

Sondaż prezydencki: Tusk pół kroku za Dudą

Foto: AFP

Według najnowszego sondażu IBRiS wykonanego na zlecenie „Rzeczpospolitej" urzędująca głowa państwa, prezydent Andrzej Duda, zajmuje pierwsze miejsce w rankingu prezydenckim. Z minimalną przewagą nad obecnym szefem Rady Europejskiej Donaldem Tuskiem.

– Powrót Tuska to nie jest przedmiot zainteresowań Kancelarii Prezydenta. Podchodzimy do kwestii wyborów w 2020 roku z zupełnym spokojem. Nad powrotem Tuska niech się zastanawia totalna opozycja. Nie boimy się jego powrotu, bo nie boimy się demokracji. Na szczęście to obywatele będą wybierali, a nie dziennikarze i politycy – mówił we wtorek w wywiadzie dla portalu wp.pl prezydencki minister Andrzej Dera.

Czytaj także: Sondaż: Duda z największym zaufaniem, Biedroń tuż za Tuskiem

Są to jednak zapewnienia raczej na wyrost, zważywszy, że najprawdopodobniej za półtora roku to właśnie były szef rządu i Platformy Obywatelskiej będzie najniebezpieczniejszym przeciwnikiem Andrzeja Dudy.

Bez deklaracji

Na razie obecny prezydent utrzymuje lekką przewagę, ale Tusk przecież nawet nie dał do zrozumienia, że rozważa kandydowanie. Także Andrzej Duda nie ma jeszcze w kieszeni partyjnej nominacji i nie wypowiada się o własnym kandydowaniu. Nie ma jednak wątpliwości, że bycie liderem prezydenckiego rankingu może tylko dobrze wpłynąć na decyzje o starcie. Sondaż bada więc potencjalne możliwości.

Przedsmak emocji daje przewidywana w badaniu frekwencja wyborcza. Do urn wybiera się w tych wyborach ponad 64 proc. wyborców, To o prawie 10 proc. więcej niż w poprzednich wyborach wygranych przez Andrzeja Dudę z Bronisławem Komorowskim.

W pierwszej turze 37 proc. badanych zagłosowałoby na obecnego prezydenta, 36 proc. na Donalda Tuska, a trzecie miejsce zająłby Robert Biedroń z niespełna 10 proc.

W drugiej turze, jeśli weszliby do niej Duda i Tusk, obecny prezydent wygrywa przewagą zaledwie dwóch procent, przy czym prawie 10 proc. w tej turze nie głosowałoby wcale lub nie ma zdania.

Zdaniem szef IBRiS Marcina Dumy szanse Tuska będą z czasem raczej rosły.

– Były premier ma taką zdolność, że im bardziej jest atakowany, tym bardziej rośnie – mówi Duma.

Zdolny jak Kwaśniewski

I rzeczywiście: za każdym razem, kiedy były lider Platformy pojawia się na wezwanie prokuratury, czy – tak jak ostatnio – komisji śledczej ds. Amber Gold, jego popularność rośnie.

Podobnego zdania jest doradca ds. wizerunku i wykładowca Wiesław Gałązka.

– Tusk jawi się jako polityk tak samo zdolny jak były prezydent Aleksander Kwaśniewski pod względem wizerunkowym, ale trzeba pamiętać, że osiągnął największe sukcesy międzynarodowe – mówi w rozmowie z „Rzeczpospolitą".

A czy polscy wyborcy o Tusku nie zapomną? – Nie ma chyba wątpliwości, że zapomnieć nie pozwolą o nim jego wrogowie – ironizuje Gałązka.

Gdyby natomiast w drugiej turze Andrzej Duda spotkał się z Robertem Biedroniem, jego przewaga nad konkurentem wyniosłaby osiem procent.

Bez stanowczości

Także w tym wariancie zaznaczyć należy, że Biedroń nie tylko nie zadeklarował się jako kandydat, ale nawet nie powołał jeszcze do życia swojej partii.

– Co do Biedronia, to na razie są tylko wstępne deklaracje, w których jest też pewna pułapka, bo nieznane są szerzej postacie z jego ugrupowania, a on sam deklaruje, że weźmie udział we wszystkich po kolei wyborach. A to ma być przecież osoba, której chciałoby się zaufać – podkreśla ekspert ds. wizerunku. I wytyka Biedroniowi brak politycznej stanowczości.

– Ludzie chcą głosować na silnego przywódcę, polityka, człowieka zdolnego do takich podłości, do jakich sami jesteśmy zdolni – stwierdza.

Czwarty w sondażu jest Paweł Kukiz z niespełna 4 proc. wskazań, a kolejne miejsce zajmuje prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego, Władysław Kosiniak-Kamysz ze wskazaniem 3 proc.

Ale Wiesław Gałązka podkreśla, że na razie sondaże prezydenckie nie są precyzyjnym miernikiem sympatii w tych wyborach.

– One mogą co najwyżej skłonić kandydatów do refleksji, co do swojego postępowania i zdopingować do intensywnego budowania świadomości we własnym elektoracie – podkreśla.

Według najnowszego sondażu IBRiS wykonanego na zlecenie „Rzeczpospolitej" urzędująca głowa państwa, prezydent Andrzej Duda, zajmuje pierwsze miejsce w rankingu prezydenckim. Z minimalną przewagą nad obecnym szefem Rady Europejskiej Donaldem Tuskiem.

– Powrót Tuska to nie jest przedmiot zainteresowań Kancelarii Prezydenta. Podchodzimy do kwestii wyborów w 2020 roku z zupełnym spokojem. Nad powrotem Tuska niech się zastanawia totalna opozycja. Nie boimy się jego powrotu, bo nie boimy się demokracji. Na szczęście to obywatele będą wybierali, a nie dziennikarze i politycy – mówił we wtorek w wywiadzie dla portalu wp.pl prezydencki minister Andrzej Dera.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Donald Tusk chory, ma zapalenie płuc. I wskazuje datę rekonstrukcji rządu
Polityka
Exposé Radosława Sikorskiego w Sejmie. Szef MSZ: Znaki na niebie i ziemi zwiastują nadzwyczajne wydarzenia
Polityka
Polska może wyjść z procedury z art. 7 jeszcze przed wyborami do Parlamentu Europejskiego
Polityka
Zmiana prokuratorów od Pegasusa i ogromna presja na sukces
Polityka
Sondaż CBOS: Rośnie niezadowolenie Polaków z prezydenta Andrzeja Dudy