Włodzimierz Czarzasty: Lewica nie będzie koncesjonowaną przystawką PO

Nie zawarłem porozumienia z PiS. Za taką współpracę są u nas kary – deklaruje Włodzimierz Czarzasty, przewodniczący Nowej Lewicy.

Aktualizacja: 20.07.2021 05:57 Publikacja: 19.07.2021 18:31

Włodzimierz Czarzasty: Lewica nie będzie koncesjonowaną przystawką PO

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Czy Lewica staje się koncesjonowaną opozycją PiS?

To bzdura, pierwszy raz słyszę taką tezę. Lewica na pewno nie będzie koncesjonowaną przystawką PO. W Polsce obserwuję trend, żeby były dwa bloki. Z jednej strony PO, PSL i pan Szymon Hołownia, a z drugiej strony PiS. W związku z tym pomysł jest taki, by Lewica straciła podmiotowość i wygubiła się przy tej dwubiegunowości. Nie zgadzam się na to i uważam, że brak Lewicy w Sejmie sześć lat temu doprowadził do tego, że PiS zaczął rządzić, dzięki czemu przez te cztery lata tak się umocnił, że podjął drugą kadencję. Pomysł polega na tym, by rozwalić Lewicę, bo jeżeli to się uda, to nie będzie już żadnej trzeciej siły w Polsce, która mogłaby z tym duopolem konkurować. Nie jest to nowa gra, bo przez sześć lat to obserwowałem oraz widziałem, jak wygląda przyjaźń z PO, która zakończyła się na miesiąc przed wyborami sześć lat temu – apelem Donalda Tuska o to, żeby głosować na silniejszego na opozycji, czyli na PO, a nie na Lewicę. Jak to się skończyło – wszyscy wiemy.

Lewica wspierała ratyfikację Funduszu Odbudowy, a część posłów była za odrzuceniem informacji w sprawie Daniela Obajtka oraz głosowała tak jak PiS.

Minutę po głosowaniu w sprawie Obajtka wyszedł pan poseł Krzysztof Śmiszek na trybunę i powiedział, że część posłów zagłosowało tak przez pomyłkę, za co przeprosili. Będę rozmawiał z premierem Mateuszem Morawieckim o pozyskaniu pieniędzy dla Polski. Będziemy się spotykać z premierem polskiego rządu bez względu na to, z jakiej będzie opcji w sprawach: zdrowia, życia i wszelkich zagrożeń.Bierzemy też tak jak inne siły polityczne udział w RBN, a prezydent jest z PiS.

Lewica będzie wspierać Polski Ład?

Polski Ład to teraz program propagandowy PiS, a gdy przemieni się w ustawy – wtedy będziemy analizować każdą z nich. Nie wyobrażam sobie, by jakakolwiek partia w Polsce głosowała przeciwko kwocie wolnej od podatku. My jako Lewica mamy kwotę wolną od podatku wpisaną od kilku lat w swoim programie. Poczekajmy na ustawy. 94 proc. głosowań w polskim Sejmie jest głosowaniami wszystkich partii razem z PiS. Twierdzenie: „nigdy nie będziemy głosowali z PiS", to obłuda! A co zrobiliśmy ostatnio w sprawie RPO? – wszystkie partie łącznie z PO głosowały razem z PiS.

Zawierał pan jakieś porozumienie z PiS w sprawie Polskiego Ładu?

Nie zawierałem żadnego porozumienia z PiS, bo specjalistą od spotykania się z panem Jarosławem Kaczyńskim jest Leszek Miller. Ja, Adrian Zandberg i Robert Biedroń spotykaliśmy się premierem polskiego rządu. Tematem rozmowy z premierem polskiego rządu była kwestia, jakie minimum środków ma iść na samorządy – wynegocjowaliśmy minimum 30 proc., a tej chwili jest zapisane w KPO 31,2 proc., z czego połowa z grantów, a połowa z pożyczek. Rozmawialiśmy o wybudowaniu 75 tys. mieszkań, zabezpieczyliśmy miliard euro dla szpitali powiatowych i 300 mln euro dla branży turystycznej. To była sfera naszej rozmowy, przypomnę, że wszyscy mówili, by stawiać warunki, a problem polega na tym, że postawienie i uzyskanie naszych warunków i celów kłuje w oczy inne podmioty polityczne. Żadnych innych tematów nie poruszaliśmy, bo rozmawialiśmy o ratyfikacji 770 miliardów.

„Dziś ostatecznie skończyła się trzydziestoletnia historia SLD" – tak Leszek Miller skomentował sobotnie decyzje zarządu Nowej Lewicy. Dlaczego zawiesił pan członków zarządu Nowej Lewicy?

Pan Miller krytykuje Lewicę z prostego względu. Otóż uważam, że bardzo mocno będzie teraz popierał PO i pana Tuska, ponieważ szuka miejsca do startowania w następnych wyborach do europarlamentu, a na Lewicy go nie dostanie. Pan Miller popiera koncepcję duopolu w Polsce, czyli z jednej strony wszystkie partie pod przewodnictwem PO, a z drugiej strony PiS. Ja na tę koncepcję się nie zgadzam, bo Lewica ma swoją podmiotowość. Pan Miller jako jedyny wyprowadził SLD i lewicę z Sejmu, mianował poprzez zarząd panią Magdalenę Ogórek kandydatką na prezydentkę, startował z list Samoobrony, ma nadal postępowanie w sprawie Kiejkut oraz zawiesił swego czasu Grzegorza Napieralskiego i Ryszarda Kalisza. Więc radziłbym mu dystans i wstrzemięźliwość. Za współpracę z PiS są u nas kary. Napisano do mnie list w sprawie zawieszonych za zgodę na absolutorium dla pisowskiego zarządu śląskiego (w tym pana Kałuży) członków partii, więc poprosiłem o spotkanie członków zarządu. Członkowie zarządu na spotkanie nie przyszli, ale upowszechnili list i zrobili awanturę w mediach. Za wynoszenie spraw wewnętrznych jest kara, bo jest to działanie na szkodę partii, dlatego ich zawiesiłem.

Lewica się rozpada? Po co powstają te dwie frakcje?

Od soboty wszyscy posłowie i posłanki Wiosny są członkami rady krajowej Nowej Lewicy. W klubie jest jeszcze partia Razem, z którą mamy podpisaną umowę o współpracy. Jest konsolidacja i nie zgodzę się, by łamać ustalenia, które zostały przyjęte dwa lata temu. Pan Biedroń zgodnie z ustaleniami rozwiązał swoją partię, a niektórzy moi koledzy postanowili w tym momencie go oszukać i zmienić ustalenia dotyczące połączenia. Nie ma zgody na oszukaństwo.

Odbędzie się rada krajowa w lipcu?

Nie odbędzie się. Uprawnienia, by zwołać radę ma przewodniczący partii. Jeżeli niektórzy koledzy i koleżanki mają ochotę się spotkać, zjeść ciastko, wypić kawę to bardzo proszę – nie ma problemu .

A 11 września obędzie się konwencja partii?

Okazało się, że ta konwencja, pomimo że miała uczcić SLD, miała być przede wszystkim zwołana, by zmienić statut, który miał wyeliminować partię pana Roberta Biedronia. Na oszukaństwo nie ma zgody, w związku z czym konwencja się nie odbędzie.

Współpraca: Karol Ikonowicz

Czy Lewica staje się koncesjonowaną opozycją PiS?

To bzdura, pierwszy raz słyszę taką tezę. Lewica na pewno nie będzie koncesjonowaną przystawką PO. W Polsce obserwuję trend, żeby były dwa bloki. Z jednej strony PO, PSL i pan Szymon Hołownia, a z drugiej strony PiS. W związku z tym pomysł jest taki, by Lewica straciła podmiotowość i wygubiła się przy tej dwubiegunowości. Nie zgadzam się na to i uważam, że brak Lewicy w Sejmie sześć lat temu doprowadził do tego, że PiS zaczął rządzić, dzięki czemu przez te cztery lata tak się umocnił, że podjął drugą kadencję. Pomysł polega na tym, by rozwalić Lewicę, bo jeżeli to się uda, to nie będzie już żadnej trzeciej siły w Polsce, która mogłaby z tym duopolem konkurować. Nie jest to nowa gra, bo przez sześć lat to obserwowałem oraz widziałem, jak wygląda przyjaźń z PO, która zakończyła się na miesiąc przed wyborami sześć lat temu – apelem Donalda Tuska o to, żeby głosować na silniejszego na opozycji, czyli na PO, a nie na Lewicę. Jak to się skończyło – wszyscy wiemy.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wybory samorządowe 2024: Gdzie odbędzie się II tura? Kraków, Poznań i Wrocław znów będą głosować
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Koniec epoki Leszka Millera. Nie znajdzie się na listach do europarlamentu
Polityka
Polexit. Bryłka: Zagłosowałabym za wyjściem Polski z UE
Polityka
"To nie jest prawda". Bosak odpowiada na zarzut ambasadora Izraela
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Wybory samorządowe 2024. Kto wygra w Krakowie? Nowy sondaż wskazuje na rolę wyborców PiS