Reklama

Artur Barciś o Funduszu Wsparcia Kultury: Skandal. Pomoc powinna pójść dla tych, dla których jest niezbędna

- Nie należało do niego dopuścić. Gdyby tam pracowali fachowcy, to by to przewidzieli, zorientowali się, że to będzie chyba niesprawiedliwe. Ale widocznie tam nie ma fachowców - mówił na antenie Radia Zet o Funduszu Wsparcia Kultury aktor Artur Barciś.

Aktualizacja: 17.11.2020 10:54 Publikacja: 17.11.2020 10:29

Artur Barciś o Funduszu Wsparcia Kultury: Skandal. Pomoc powinna pójść dla tych, dla których jest niezbędna

Foto: Fotorzepa/Jakub Ostałowski

adm

Aktor Artur Barciś został zapytany na antenie Radia Zet o pomoc z Funduszu Wsparcia Kultury. Jak wyliczył algorytm, pieniądze w jego ramach mieli otrzymać między innymi tacy artyści, jak zespół Bayer Full czy Golec uOrkiestra. - Oburzałem się, bo trudno było się nie oburzać. Pomoc państwa, z naszych podatków, powinna pójść dla tych, dla których jest niezbędna. I to na pewno nie są ci ludzie - ocenił aktor. Jak podkreślił,  choć pomoc jest bardzo słuszna, algorytm jest „niemądry”. - Takie zespoły discopolowe zarabiają bardzo duże pieniądze. I to przez wiele, wiele lat. Publikują na zdjęciach jachty itd. To nie są ludzie, którzy stracili dotychczasowe zarobki. To są bardzo zamożni ludzie - powiedział Barciś. - Tu nie chodzi o to, żeby ktoś dostał rekompensatę za to, że nie zarobił tyle, ile zarobił w zeszłym roku, tylko chodzi o to, żeby pomóc im przetrwać - dodał.

Barciś zwrócił uwagę na to, że „są teatry, które nie mają żadnego wsparcia od miasta, państwa”. - Teatry, które nie grają, ale gdzieś np. muszą przechowywać dekoracje i za te magazyny muszą płacić. Muszą płacić tantiemy. A nie mają żadnych dochodów - stwierdził artysta i przyznał, że jego także dotkliwie dotknęły skutki pandemii. - Gram w kilku przedstawieniach i od tamtej pory zagrałem dwa razy a wcześniej miesięcznie grywałem po 20-30 przedstawień - stwierdził. Jedną z instytucji, która potrzebuje wsparcia podczas pandemii jest zdaniem aktora między innymi Teatr Żelazny w Katowicach, który aby nie upaść stworzył warzywniak.

Aktor cenił, że „sytuacja jest absolutnie dramatyczna i szczególnie współczuje młodym kolegom, którzy nie mają jeszcze żadnego dorobku oraz oszczędności. - Widząc niektóre dotacje moich kolegów trochę się zdziwiłem, bo mnie nawet nie przyszło do głowy, żeby zwracać się o taką pomoc. Po to pracowałem bardzo intensywnie 40 lat, żeby w tej chwili jakoś samemu przetrwać tę pandemię - powiedział Barciś i ocenił, że „dla każdego, kto się zorientował jak te pieniądze zostały rozdzielone, było to wszystko oburzające”. - To skandal. Nie należało do niego dopuścić. Gdyby tam pracowali fachowcy, to by to przewidzieli, zorientowali się, że to będzie chyba niesprawiedliwe. Ale widocznie tam nie ma fachowców - podkreślił. 

Zdaniem Barcisia po zakończeniu pandemii „ruina, jaka zostanie w kulturze będzie bardzo trudna do odbudowania”. - Część ludzi zajmie się czymś innym, z konieczności. Nie można wykluczać całej grupy zawodowej, związanej np. z kulturą tylko dlatego, że lekarze, pielęgniarki czy służba zdrowia potrzebują tych pieniędzy bardziej. Kultura to też bardzo istotny element naszego życia. Bez kultury tym bardziej nie przetrwamy - zaznaczył aktor, ale jednocześnie zaznaczył, że mimo wszystko nie myślał o przebranżowieniu. - Kryzysy mają to do siebie, że mijają. Ten też minie. I będziemy go wspominać. Zresztą pisałem taki raport z tego mojego COVIDA, szczególnie dla moich wnuków - powiedział Artur Barciś w rozmowie z Radiem Zet.

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego poinformowało w piątek, że 2064 podmioty otrzymają pomoc finansową w ramach wynoszącego 400 mln zł Funduszu Wsparcia Kultury (FWK) na bieżącą działalność muzyczną, teatralną i taneczną oraz na utrzymanie miejsc pracy. 

Reklama
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Nowy sondaż: Partia Grzegorza Brauna wyprzedziła Konfederację
Polityka
Jaka ma być Polska 2050? Walka o przywództwo, kierunek i miejsce w koalicji
Polityka
Prof. Dudek zwrócił się do Tuska. „Jak się nie da, to powinien pan się podać do dymisji”
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama