Swoimi działaniami działacze obywatelscy chcieli zakłócić posiedzenie parlamentu, na którym zatwierdzeni mieli zostać kandydaci do Sądu Najwyższego.
Początkowo pojawiły się plotki, że w budynku parlamenty wybuchł pożar. Potwierdzeniem tej wersji miały być karetki pogotowia, które przybyły na miejsce.
Wkrótce dziennikarze i członkowie parlamentu poinformowali o prawdziwym powodzie przerwania obrad. Okazało się, że w budynku rozlano płyn ASD-2F.
Członkowie parlamentu skarżyli się na silny zapach. Kilka osób potrzebowało pomocy lekarzy, a na miejscu pojawili się także funkcjonariusze policji.
Organizatorzy akcji poinformowali, że rozlany przez nich płyn jest całkowicie nieszkodliwy. Kontakt z nim nie wywołuje alergii, ani żadnych innych skutków ubocznych. Dodali, że wcześniej przetestowali jego działanie.
Policja poinformowała, że w związku z dzisiejszym incydentem prowadzi dochodzenie na podstawie art. 117 Kodeksu Karnego (próba poważnego uszczerbku na zdrowiu). Grozi za to kara od 3 do 6 lat pozbawienia wolności.