Włodzimierz Czarzasty mówił w radiowej Trójce między innymi o koalicji lewicowych ugrupowań. – Aktualnie wszystko idzie dobrze. W ciągu trzech tygodni skonsolidowaliśmy się, zmieniliśmy nazwę i ustaliliśmy "jedynki" i "dwójki" – powiedział. – Jeżeli wszyscy mówią, że przez lewicę PiS rządzi w Polsce, bo lewica nie weszła do Sejmu, to uprzejmie informuję: za 6 tygodni jest możliwość wprowadzenia lewicy do Sejmu. To jest moja robota, Adriana Zandberga i Roberta Biedronia - dodał.

Czytaj także: Czarzasty: Wczoraj na lewicy nastąpiła wstępna gra miłosna

 

Przewodniczący SLD powiedział także, że „nawet jeśli doczekamy się upadku PiS, obawia się że, jego oraz Grzegorza Schetynę, spotka to w więzieniu”. - Bo uważam, że w momencie, kiedy PiS na cztery następne lata przejmie władzę, skala arogancji będzie niesłychana. I nie można czekać na władzę, tylko po to, żeby sobie porządzić. Trzeba tę władzę zdobywać po to, żeby zatrzymać rozkład demokracji w Polsce – dodał. Zdaniem szefa SLD Platformie Obywatelskiej nie chce się walczyć z PiS. – Nie będę robił takich rzeczy jak Platforma, że będę opowiadał, żeby nie głosować na PSL i na SLD, bo to głos stracony. Nie będę im wybierał ludzi, nie będę składał takich propozycji, bo wróg dal mnie jest gdzie indziej. To jest PiS. Więc mówię Grześkowi: Grzesiu wyluzuj, weź tabletkę na spokój i po prostu nie atakuj nas. Walcz, żeby w Polsce była konstytucja przestrzegana – zaznaczył Włodzimierz Czarzasty.

Zapytany o relacje z Platformą Obywatelską polityk podkreślił, że do końca wierzył w projekt Koalicji Europejskiej, był wobec niego lojalny i uznał Grzegorza Schetynę za jej lidera. – PO przyjęła taką filozofię myślenia, która zakłada, że za 2 lata, albo za dwa i pół roku okaże się, że nie ma środków finansowych na zobowiązania socjalne wobec obywatelek i obywateli w Polsce, wzrosną ceny, budżet się załamie i PiS upadnie pod własnym ciężarem. PO liczy na to, że wtedy przejmie władzę z rąk ludu i będzie rządziła. Nie zgadzam się z taką filozofią – powiedział.