Zdaniem Krzysztofa Brejzy, "PSL wpadł w chocholi taniec". - Jeszcze w styczniu Władek (Kosiniak-Kamysz - red.) mówił, że trzeba tworzyć szeroką koalicję. A dzisiaj, od kilku tygodni, ma chyba złych doradców. Mam wrażenie, że jakieś syreny z fałszywym śpiewem pojawiły się koło Władka. Chciałbym, żeby na ten fałsz zatkał uszy i zrobił to, co ma zrobić - powiedział Brejza w programie "Onet Rano"

Czytaj także: Brejza: Nie poznaję Władka. PSL było już w koalicji z Biedroniem

 

Szef sztabu PO wypowiedział się także między innymi na temat przyznania przez Grzegorza Schetynę, że podwyższenie wieku emerytalnego było błędem. Zdaniem według wielu ekspertów jego obniżenie jest jednak niemożliwe ze względu na starzejące się społeczeństwo. - W najbliższych tygodniach przedstawimy naszą propozycję rozwiązania tego problemu. Pracują nad tym nasi eksperci. Będzie to system zachęt do dłuższego pracowania – powiedział. - To, że PiS w tak prosty sposób wrócił do tego wieku emerytalnego, nie informując społeczeństwa o tym, że skutkuje to emeryturami w kwocie 600 zł, to jest wielkie oszustwo – podkreślił. - Nie pozwolimy, aby PiS skazał Polaków na głodowe emerytury – dodał.

Podczas rozmowy, Brejza poszedł róównież do apteki, aby sprawdzić, jak wygląda dostępność leków. Następnie wymienił, że nie ma leków na cukrzycę oraz brakuje leków kardiologicznych. - Przeprowadziliśmy empiryczny test. Po to jeździmy samochodem z panem redaktorem, żeby diagnozować, jak funkcjonuje państwo. To, że rząd nie jest w stanie zapewnić leków dla społeczeństwa, świadczy o głębokim kryzysie – stwierdził. - Jestem przekonany, że w sporze na program i realne problemy Polaków, z naszą ofertą i z szóstką Schetyny dotrzemy do Polaków, a rozmawiając z nimi, wygramy te wybory – dodał Krzysztof Brejza.