- Oczywiście w Niemczech muszą być one zawsze postrzegane w pewnym kontekście. W kontekście naszej przeszłości, co oznacza, że musimy być o wiele bardziej czujni niż pozostali - powiedziała Angela Merkel w rozmowie z CNN.

Kanclerz Niemiec dodała, że jej kraj musi stawić czoła "widmom przeszłości". - Musimy powiedzieć młodym ludziom, co historia przyniosła nam i innym - stwierdziła.

W wywiadzie Merkel komentowała niedawne ostrzeżenie, by niemieccy Żydzi nie nosili w pewnych miejscach jarmułek. - Niestety wśród Niemców zawsze była pewna liczba antysemitów - oceniła. - Do dziś nie ma ani jednej synagogi, ani jednej świetlicy dla dzieci żydowskich, ani jednej szkoły żydowskiej, której nie musieliby pilnować policjanci - dodała.

Odnosząc się do jej relacji z prezydentem Donaldem Trumpem, Merkel odpowiedziała na pytanie o publiczne postrzeganie jej jako worka treningowego dla amerykańskiego przywódcy. Przyznała, że "toczyły się sporne rozmowy", ale że udało im się znaleźć "wspólną płaszczyznę" tam, gdzie była ona potrzebna.