Ruch żółtych kamizelek protestuje we Francji od 18 tygodni. Oddolny ruch protestu narodził się w związku z planami rządu dotyczącymi podwyższenia podatku paliwowego. Mimo że rząd wycofał się z tych planów, demonstracje nie ustały, a członkowie ruchu zaczęli przedstawiać kolejne żądania - domagali się m.in. rozpisania referendum ws. odwołania Macrona.

Macron, aby złagodzić protesty, rozpoczął objazd po kraju i spotkania z Francuzami, z którymi rozmawiał o trapiących ich problemach. To również nie doprowadziło jednak do zakończenia protestów.

W poniedziałek, w związku z zamieszkami w czasie sobotnich demonstracji żółtych kamizelek w Paryżu, Macron zwołał naradę z udziałem szefa MSW i ministerstwa sprawiedliwości.

Macron zapowiedział podjęcie zdecydowanych działań tak szybko, jak to możliwe, aby w przyszłą sobotę na ulicach Paryża było bezpiecznie.